Dość niespodziewanie Virtus.pro otrzymało szansę na awans na EPICENTER 2018. Notująca ostatnio bardzo przeciętne wyniki polska formacja otrzymała bowiem od organizatorów zaproszenie do turnieju o dziką kartę moskiewskiej imprezy.

Filip "NEO" Kubski i spółka przebywają obecnie w Londynie, gdzie walczą o awans od kolejnej fazy FACEIT Major London 2018. Na osłodę po wczorajszej porażce z Ninjas in Pyjamas przyszła do nich jednak informacja od organizatorów EPICENTER, którym wyraźnie bardzo zależy na tym, by Polacy jednak w stolicy Rosji wystąpili. Dlatego też przekazali oni VP bezpośrednią przepustkę do rywalizacji o Wild Card, w trakcie których będzie można zdobyć w sumie trzy sloty na zawodach głównych.

Same zasady także uległy delikatnej modyfikacji. Poza Virtusami o miejsce na imprezie powalczą również czterej triumfatorzy kontynentalnych eliminacji. Co ciekawe, w samych zmaganiach udział wezmą jednak tylko cztery drużyny, bowiem piąta, najwyżej notowana w rankingu HLTV, będzie mieć zapewniony start w EPICENTER od razu. Na ten moment wiadomo już, że na pewno nie będzie to VP, gdyż wyżej od Polaków znajduje się ENCE eSports, zwycięzca kwalifikacji na Starym Kontynencie.

Turniej o dziką kartę EPICENTER 2018 rozegrany zostanie 22 października w Moskwie, dzień przed startem właściwych zawodów. Podczas zmagań zastosowana zostanie drabinka podwójnej eliminacji.