Dzień później niż zakładano, ale wreszcie jest awans – Astralis może być już pewne gry w kolejnej fazie FACEIT Major London 2018. W pierwszym sobotnim spotkaniu duńscy faworyci z ogromną łatwością przejechali się po Teamie Spirit, oddając rywalom zaledwie trzy oczka. No i na koniec fakt wart odnotowania – wreszcie dane nam było zobaczyć Dusta2.

Astralis 16 : 3 Team Spirit

(FACEIT Major – 4. runda)
16 12 Dust2 3 3
4 0

Już pierwsze minuty pojedynku dobitnie pokazały, że Astralis celuje dziś tylko w całą pulę. Podopieczni Danny'ego "zonica" Sørensena po wygranej pistoletówce szybko wyszli na aż pięciopunktowe prowadzenie. I chociaż potem przydarzył im się fragment nieco gorszej gry, to koniec końców i tak nie miał żadnego znaczenia. Spirit zdołało bowiem wpisać na swoje konto zaledwie trzy oczka, po czym ponownie wróciło na pozycję statysty. Dość powiedzieć, że na przestrzeni całej pierwszej połowy piątka z Europy Wschodniej tylko czterokrotnie zdołała w ogóle podłożyć bombę, nic więc dziwnego, że przegrywała aż 3:12.

Gdy także druga pistoletówka padła łupem Duńczyków, jasnym było, że starcie to już się skończyło. Tylko cud mógł uratować Spirit od dotkliwej porażki, ale ten się nie wydarzył, więc jedyne, co musieli zrobić Nicolai "dev1ce" Reedtz i spółka to doprowadzić to wszystko do końca. I to właśnie zrobili, zamykając cały pojedynek w zaledwie dziewiętnastu rundach i wygrywając ostatecznie aż 16:3.

Już za kilkanaście minut kolejny mecz, w którym TyLoo podejmie Renegades. Wszystkie spotkania wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale FACEIT na Twitchu, natomiast polska transmisja dostępna będzie na prywatnym kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat FACEIT Major London 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.