Mimi początkowych problemów Fnatic zanotowało wreszcie pierwsze zwycięstwo podczas FACEIT Major London 2018. Drużyna ze Skandynawii po wyrównanej pierwszej i jednostronnej drugiej połowie pokonała Winstrike Team, który jest coraz bliżej pożegnania się z londyńską imprezą z mało chlubnym bilansem 0:3.

Winstrike Team 7 : 16 Fnatic

(FACEIT Major – 2. runda)
7 7 Inferno 8 16
0 8

Dość niespodziewanie jako pierwsze inicjatywę przejęło Winstrike, które po wygranej pistoletówce dopisało na swoje konto kolejne trzy oczka. Fnatic przebudziło się dopiero w piątej rundzie, ale trudno powiedzieć, byśmy w kolejnych minutach oglądali jakąś większą dominację Szwedów. Oczywiście, punktowali oni regularnie, a pierwszą połowę zakończyli nawet ze skromnym prowadzeniem, ale i Nikita "waterfaLLZ" Matveyev wraz z kolegami mieli swoje momenty, dzięki którym tracili do bardziej utytułowanego rywala zaledwie jedno oczko i to grając po teoretycznie trudniejszej stronie!

Świadome tego było także Fnatic, które nie miało zamiaru pozwolić przeciwnikom na nabranie rozpędu. Dlatego też podopieczni Jimmy'ego "Jumpy'ego" Berndtssona od samego początku drugiej części pojedynku stali się stroną dominującą, raz po raz nacierając na BS-y bronione przez graczy Winstrike, który nie byli w stanie zbudować sobie odpowiedniej ekonomii. I chociaż gra szwedzkiej piątki nadal daleka była od ideału, bo wiele rund było bardzo bliskich, to koniec końców nie miało to znaczenia, bo jej dorobek i tak sukcesywnie się powiększał. Z kolei wschodnioeuropejski skład aż do końca starcia nie zdobył już ani jednego oczka, w wyniku czego poległ w stosunku 7:16.

Już za kilkanaście minut kolejny mecz, w którym Vega Squadron podejmie Astralis. Wszystkie spotkania wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale FACEIT na Twitchu, natomiast polska transmisja dostępna będzie na prywatnym kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat FACEIT Major London 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.