O ile pojedynek BIG z compLexity w meczu drużyn z bilansem 2-0 był ogromnym zaskoczeniem, to jednak starcie Astralis z Team Liquid na tym samym etapie nikogo nie zdziwiło. Obie formacje miały gorsze i lepsze momenty w meczu, ale rywalizacja zdecydowanie mogła przysporzyć o wypieki na twarzy. W jednym z hitowych starć Fazy Nowych Legend lepsi okazali się podopieczni Wiltona "zewsa" Prado. Tym samym zostali oni drugim zespołem, który zagra w fazie play-off FACEIT Majora.

Astralis 15 : 19 Team Liquid

(FACEIT Major – 3. runda)
 (0) 15 2 Inferno 13 19 (4)
13 2

Liquid nie mogło wymarzyć sobie lepszego początku starcia. Mimo że wygrane nie przychodziły z łatwością, to gracze zza oceanu sukcesywnie powiększali swój dorobek w początkowych fragmentach potyczki. Dość powiedzieć, że po sześciu rundach duński zespół był ciągle bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Kolejne minuty spotkania nie przyniosły zmiany jego oblicza. Na serwerze górowali Jonathan "EliGE" Jablonowski i kompani, dominując praktycznie w każdym aspekcie gry. Finalnie, dopiero dziesiąta runda przyniosła zawodnikom Astralis otwarcie ich wyniku. Duńczycy nie zostali na zwycięskiej ścieżce na długo. Inicjatywa nadal była po stronie rywala, który po pierwszej połowie cieszył się z prowadzenia 13:2.

Kibice ze Skandynawii nie tracili jeszcze nadziei, szczególnie że Astralis zatriumfowało w drugiej pistoletówce. Konto Duńczyków bez trudu uzupełniły rundy anty-force i anty-eco, a chwilę później także pojedynek z przeciwnikiem wyposażonym w karabiny. Po problemach sprzed przerwy praktycznie nie było już śladu, a grę drużyny Emila "Magiska" Reifa znowu oglądało się z przyjemnością. Zwycięska seria trwała w najlepsze, a Liquid było tam samo bezradne jak oponenci przed zmianą stron. Taki obrót spraw doprowadził duńską formację do remisu 13:13 i w końcówce to Astralis znalazło się w lepszej sytuacji, aby wygrać to szalone spotkanie. Obie piątki postanowiły jednak przedłużyć nam emocje, doprowadzając do dogrywki. W niej emocji było już znacznie mniej i finalnie to międzynarodowa ekipa mogła unieść ręce w geście triumfu.

Na zakończenie emocjonującego dnia w akcji zobaczymy graczy FaZe Clanu i mousesports. Janusz "Snax" Pogorzelski i koledzy staną przed trudnym zadaniem, a co więcej, w przypadku porażki ich zespół pożegna się z Majorem. Spotkanie to podobnie jak wszystkie inne obejrzeć będzie można z angielskim komentarzem na oficjalnym kanale FACEIT na Twitchu. Polska transmisja dostępna będzie na prywatnym kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat FACEIT Major London 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.