W czwartej rundzie systemu szwajcarskiego los połączył G2 Esports oraz Cloud9. W meczu o życie podczas FACEIT Major obronną ręką z pojedynku wyszli podopieczni Jérôme'a "NiaKa" Sudriesa,  którzy już jutro powalczą o awans do Fazy Nowych Mistrzów.

G2 Esports G2 Esports 22 : 19 Cloud9

(FACEIT Major – 4. runda)
 (7) 15 8 Inferno 7 15 (4)
7 8

Początek starcia przebiegał pod dyktando obrońców tytułu. W czwartej rundzie za sprawą trzech zabójstw Alexandre'a "bodyy'ego" Pianaro po pierwszy punkt sięgnęło G2. Chwilę później doszło do dosyć kuriozalnej sytuacji – Maikil "Golden" Selim nie zakupił żadnej broni, pomimo ponad czterech tysięcy dolarów na swoim koncie. Dwa stracone punkty nie podłamały reprezentantów C9, którzy już po chwili wyszli na czterorundowe prowadzenie. Tymczasem francusko–belgijska formacja była w stanie przezwyciężyć kłopoty finansowe i konsekwentnie minimalizowała straty. Pod koniec pierwszej połowy G2 wyszło na prowadzenie, którego nie oddało aż do zmiany stron.

Druga runda pistoletowa padła łupem Richarda "shoxa" Papillona i kolegów. W rundzie numer dziewiętnaście Cloud9 wreszcie dokonało poważniejszych zakupów i zgarnęło pierwszy punkt po stronie broniącej. Już wkrótce na tablicy wyników widniał remis 11:11. Z każdą upływającą minutą rosła pewność siebie zawodników C9, którzy podejmowali coraz odważniejsze decyzje na mapie. Punktem zwrotnym w spotkaniu była wygrana przez G2 runda z niepełnym ekwipunkiem, powodująca reset ekonomiczny po stronie ich przeciwników. Kiedy wszystko wskazywało na rychłe zakończenie mapy przez G2, Cloud9 postawiło wszystko na jedną kartę, co przyniosło zamierzony efekt w postaci trzynastego oczka. Wygrany przez Timothy'ego "autimatica" Ta pojedynek przeciwko dwóm zawodnikom pozwolił jego ekipie na doprowadzenie do wyrównania. Już chwilę później autimatic ponownie okazał się być bohaterem, gdy do spółki z Goldenem wywalczył dla C9 punkt mapowy. Na ich nieszczęście G2 odpowiedziało w najważniejszym momencie i przedłużyło swoje szanse na utrzymanie w turnieju.

Pierwsza część dogrywki zakończyła się zwycięstwem Cloud9 w stosunku 2:1. Z kolei inauguracyjna runda drugiej połowy przyniosła kolejny triumf tej ekipy, który postawił ją w bardzo korzystnej pozycji. C9 nie wykorzystało dwóch sposobności do zakończenia pojedynku na swoją korzyść, co ostatecznie obróciło się przeciwko nim. Obrońcy tytułu kończą przygodę z Majorem w Londynie już w fazie grupowej.

Ostatnim spotkaniem czwartego dnia imprezy w Londynie będzie hitowy pojedynek pomiędzy Astralis a MIBR. Wszystkie spotkania wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale FACEIT na Twitchu, natomiast polska transmisja dostępna będzie na prywatnym kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat FACEIT Major London 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.