W swoich dwóch pierwszych spotkaniach w ramach FACEIT Major London 2018 FaZe Clan musiał uznać wyższość rywali, ale odrodził się jak feniks z popiołów i awansował do fazy pucharowej tych rozgrywek. W decydującym meczu europejska mieszanka gwiazd z kwitkiem odprawiła G2 Esports.

G2 Esports
G2 Esports 0 : 2 FaZe Clan

(FACEIT Major – 5. runda)
2 2 Mirage 13 16
0 3
(7) 22 10 Dust2 5 25 (10)
5 10
Overpass

Wszyscy kibice liczący na ciekawą i wyrównaną pierwszą mapę musieli się nieźle rozczarować. Od początku rywalizacji na Mirage'u FaZe przejęło kontrolę nad wydarzeniami na serwerze i raz za razem przełamywało szyki obronne G2. Szczególnie ciężkie chwile przeżywał Edouard "SmithZz" Dubourdeaux, które przez inauguracyjne dziesięć rund nie odnotował żadnego trafienia. Podobnie wyglądała jednak sytuacja jego drużyny, która pierwszy punkt zdobyła dopiero w jedenastej próbie. Przed zmianą stron piątka Richarda "shoxa" Papillona dołożyła do swojego dorobku jeszcze jedno oczko, ale FaZe na nic więcej już nie pozwoliło. Po wygraniu drugiej rundy pistoletowej podopieczni Roberta "RobbaNa" Dahlströma błyskawicznie dokończyli dzieła zniszczenia.

Na Duście2 SmithZz i spółka szybko poprawili swój rezultat z poprzedniej mapy, bowiem zgarnęli pierwszą pistoletówkę i dwie kolejne rundy. FaZe odpowiedziało dwoma skutecznymi atakami, lecz G2 nie dało się stłamsić i powróciło do dobrej gry. Dobra dyspozycja francuskich snajperów sprawiła, że pogromcy HellRaisers oraz Cloud9 wkrótce wypracowali sobie całkiem sporą przewagę, którą utrzymali do końca pierwszej połowy. FaZe nie było w stanie w żaden sposób zareagować na kolejne udane rundy w wykonaniu G2, które po przerwie znów okazało się mocniejsze w strzelaniu z pistoletów. Formacja Kevina "Ex6TenZa" Droolansa dzięki skoordynowanej ofensywie wkrótce osiągnęła pułap piętnastu punktów i trzecia mapa wydawała się nieunikniona. Wtedy jednak obraz gry gwałtownie się zmienił. Znów mogliśmy oglądać bezbłędnych zawodników FaZe, którzy zaprezentowali swoje najlepsze oblicze i ze stanu 7:15 doprowadzili do dogrywki.

Sześć dodatkowych rund nie wystarczyło, by wyłonić zwycięzcę, choć kolejny punkt mapowy miało G2. W drugiej dogrywce ogromną presję do pewnego momentu lepiej znosiła belgijsko-francuska piątka, która znów stanęła przed szansą na zakończenie meczu, ale shox zawiódł w sytuacji 1vs2. Niewykorzystane okazje się mszczą i kolejną ofiarą tej teorii stali się reprezentanci hiszpańskiej organizacji. FaZe bowiem w końcu zdobyło rundę meczową i przy pierwszej możliwej okazji postawiło kropkę nad "i". Zespół Nikoli "NiKo" Kovaca utrzymał więc status legendy uzyskany na poprzednim Majorze i powalczy w play-offach w Londynie.

W ostatnim pojedynku drugiej fazy FACEIT Major London 2018 MIBR podejmie Ninjas in Pyjamas. Spotkanie to podobnie jak wszystkie mecze fazy pucharowej obejrzeć będzie można z angielskim komentarzem na oficjalnym kanale FACEIT na Twitchu, natomiast polska transmisja dostępna będzie na prywatnym kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat FACEIT Major London 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.