Po wczorajszych bratobójczych ćwierćfinałach FACEIT Major London 2018 wreszcie nadszedł czas na starcie międzykontynentalne. Na serwerze zobaczymy dziś Team Liquid, który marzy o powtórzeniu sukcesu Cloud9 z poprzedniego Majora oraz HellRaisers, które już nic nie musi, ale wszystko może.

Team Liquid vs HellRaisers
17:15 (BO3)

Przewidywany skład

Przewidywany skład

Nicholas "nitr0" Cannella Kirill "ANGE1" Karasov
Jonathan "EliGE" Jablonowski Vlаdуslаv "bondik" Nеchуроrchuk
Russel "Twistzz" Van Dulken Bence "DeadFox" Böröcz
Keith "NAF" Markovic Özgür "woxic" Eker
Epitácio "TACO" de Melo Issa "ISSAA" Murad

Formacja zza oceanu wraca do fazy pucharowej Majora po dwóch latach nieobecności. Co prawda ze składu, który cieszył się z wicemistrzostwa ESL One Cologne 2016, ostało się tylko dwóch zawodników, ale Nicholas "nitr0" Cannella i Jonathan "EliGE" Jablonowski to wciąż istotne elementy północnoamerykańskiej układanki. Na przestrzeni czasu otoczenie tej utalentowanej dwójki często się zmieniało, jednak na początku kwietnia w szeregach Liquid wreszcie nastąpiła długo oczekiwana stabilizacja. Pozyskanie Epitácio "TACO" de Melo okazało się strzałem w dziesiątkę, choć pierwsze pozytywne efekty transferu Brazylijczyka mogliśmy zaobserwować dopiero w połowie maja. Po przeciętnym występie na DreamHack Masters Marsylia Liquid zaprezentowało się ze świetnej strony na światowych finałach ESL Pro League 7. Reprezentanci północnoamerykańskiej organizacji stanęli na drugim stopniu podium, a kilka tygodni później powtórzyli ten rezultat na finałach Esports Championship Series 5. W obu przypadkach nitr0 i spółka ulegli tylko Astralis, które w tamtym okresie było nie do zatrzymania. W tak zwanym międzyczasie podopiecznym Wiltona "zewsa" Prado przydarzyła się jednak mała wpadka, kiedy w ćwierćfinale StarSeries i-League S5 uznali wyższość NRG Esports.

Po przyzwoitym wyniku na ESL One Belo Horizonte Liquid musiało zmierzyć się z pewnymi problemami niezwiązanymi z grą i szybko pożegnało się z ESL One Cologne. Krótki kryzys został jednak błyskawicznie zażegnany i już w trakcie ELEAGUE Premier sytuacja wróciła do normy. Normy, czyli porażki z Astralis w wielkim finale. Po rozgrywkach w Atlancie nadszedł czas na chwilę odpoczynku, którą TL przedłużyło sobie do większych rozmiarów niż większość rywali. Piątka Russela "Twistzza" Van Dulkena zdecydowała się bowiem ominąć DreamHack Masters Stockholm i skupić się na przygotowaniach do Majora. Już teraz można stwierdzić, iż ten ruch przyniósł utalentowanym zawodnikom same korzyści, bowiem Liquid w Londynie jeszcze nie przegrało. Trzeci zespół rankingu HLTV pokonał do tej pory między innymi NiP oraz Astralis.

Przygoda obecnego składu HellRaisers rozpoczęła się na początku bieżącego roku, kiedy do wyjściowej piątki przywrócony został Vlаdуslаv "bondik" Nеchуроrchuk. Początkowe wyniki międzynarodowej formacji nie napawały optymizmem, ale na początku kwietnia wreszcie doszło do przełomu. Triumf na Bets.net Masters w Kijowie sprawił, że aspiracje HR do miejsca w czołowej piętnastce na świecie były jak najbardziej uzasadnione. Niestety w tym roku plany podopiecznych Ivana "Johnty" Shevtsova często torpedowane były przez problemy wizowe i tak stało się też przy okazji finałów ESL Pro League 7. Zamiast do Dallas HellRaisers udało się do Tours, gdzie zajęło drugie miejsce na DreamHacku Open, ulegając w finale North. Od tego czasu wyniki ekipy prowadzonej przez Kirilla "ANGE1A" Karasova opisuje sinusoida. Beznadziejna forma na StarSeries i-League S5 została zakryta drugą pozycją na Moche XL Esports oraz komfortowym zwycięstwem Minora regionu CIS. Ostatnie dwa turnieje przed Majorem (IEM Shanghai oraz DreamHack Masters Stockholm) HellRaisers zakończyło jednak na etapie fazy grupowej i wydawało się, że w Londynie szczytem marzeń tego zespołu będzie awans do drugiej części rywalizacji.

Trzynasta obecnie ekipa rankingu HLTV miała jednak inne zamiary i ponosząc tylko jedną porażkę zapewniła sobie możliwość gry w Fazie Nowych Legend. Warto jednak zauważyć, że aż trzy z czterech spotkań HR w pierwszych dniach zawodów zostały rozstrzygnięte na przestrzeni co najmniej trzydziestu rund. W drugim tygodniu zmagań sytuacja nie uległa zmianie, a ANGE1 i spółka znów rywalizowali w licznych dogrywkach. W decydującym o awansie do play-offów meczu HellRaisers na własne życzenie przegrało pierwszą mapę z Fnatic, ale niesamowity Issa "ISSAA" Murad poprowadził swój zespół do wygranej na dwóch kolejnych i niespodzianka stała się faktem.

Droga obu drużyn do fazy pucharowej wyglądała następująco:

Team Liquid HellRaisers

Faza Nowych Pretendentów

Faza Nowych Pretendentów

1. runda 16:4 OpTic Mirage 1. runda 19:17 North Overpass
2. runda 16:9 HellRaisers Inferno 2. runda 9:16 Liquid Inferno
3. runda 19:17 Vega Squadron Cache 3. runda 16:14 Gambit Overpass
4. runda 25:23 OpTic Train

Faza Nowych Legend

Faza Nowych Legend

1. runda 16:7 Winstrike Mirage 1. runda 20:22 G2 Esports G2 Dust2
2. runda 16:10 NiP Mirage 2. runda 19:16 Cloud9 Overpass
3. runda 19:15 Astralis Inferno 3. runda 16:10 TyLoo Overpass
4. runda 9:16 BIG Train
5. runda 2:1 Fnatic Fnatic Mirage 17:19 Dust2 16:9 Cache 16:2

Nikogo pewnie nie zaskoczę, jeśli stwierdzę, że dotychczasowe statystyki graczy również wyraźnie faworyzują Team Liquid. Trio Twistzz-ELiGE-NAF w Londynie prezentuje się wyśmienicie, a pozostała dwójka nie przeszkadza swoim kolegom, ba, często nawet im pomaga. Inaczej jest po stronie HellRaisers, które swoją grę opiera na duecie ISSAA-woxic. Reszta zespołu miewa lepsze lub gorsze mecze, ale w ogólnym rozrachunku nie wygląda to najkorzystniej. Aby móc liczyć na niespodziankę, wszyscy zawodnicy HR muszą dziś wzbić się na wyżyny swoich umiejętności. Możliwe? Oczywiście. Prawdopodobne? Już mniej.

Team Liquid HellRaisers
Zawodnik Fragi Zgony K/D Zawodnik Fragi Zgony K/D
Twistzz 134 74 1,81 ISSAA 312 234 1,59
ELiGE 141 97 1,45 woxic 250 219 1,14
NAF 128 92 1,39 bondik 209 225 0,93
nitr0 99 80 1,24 DeadFox 188 224 0,84
TACO 102 92 1,11 ANGE1 199 255 0,78

Dotychczasowa historia spotkań tych składów zawiera tylko jeden mecz rozegrany... dwa tygodnie temu. Tak jest, wcześniej w tym roku reprezentanci Liquid i HellRaisers nie mieli okazji zmierzyć się na placu boju. Naturalnie ciężko wyciągnąć jakiekolwiek wnioski z jednego pojedynku, więc przy ocenianiu szans każdej z tych drużyn możemy się opierać tylko na niebezpośrednich starciach i własnych odczuciach.

Ostatni pojedynek rozegrany między Teamem Liquid a HellRaisers

06.09.2018 Team Liquid
16:9
(Inferno)
HellRaisers FACEIT Major

Postawmy sprawę jasno, ewentualną porażkę Teamu Liquid trzeba będzie określić mianem sensacji. Formacja zza oceanu posiada wszystkie atuty potrzebne do pokonania HellRaisers, a dobre wyniki z wcześniejszych etapów rywalizacji stawiają nitr0 i spółkę w roli jednych z głównych kandydatów do tytułu. Skład ANGE1A już osiągnął swój największy sukces w historii i nie można się spodziewać, by był w stanie sprawić kolejną niespodziankę. Moją opinię na temat faworyta trzeciego ćwierćfinału podzielają także redakcyjni koledzy, którzy zgodnie wskazują na TL jako zwycięzcę tego pojedynku.

Kamil Skorupa Maciej Petryszyn Adam Suski
2:0 2:0 2:1
Krzysztof Kuczyński Marcin Gabren Tomasz Jóźwik
2:0 2:0 2:0

Niełatwo napotkać kogokolwiek stawiającego na piątkę woxica, bowiem większość Graczy STS również uważa, że górą z dzisiejszego spotkania wyjdzie Team Liquid. Na HR wskazało zaledwie 17% typujących, co oznacza, że w triumf drużyny rywalizującej na co dzień w Ameryce Północnej wierzy aż 83% wszystkich użytkowników.


Początek batalii między Teamem Liquid i HellRaisers zaplanowany jest na 17:15. Spotkanie to wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale FACEIT na Twitchu, natomiast polska transmisja dostępna będzie na prywatnym kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego. Po więcej informacji na temat FACEIT Major London 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.