Wczoraj swoją przygodę w 29. sezonie ESEA Moutain Dew League rozpoczęło Virtus.pro, dzisiaj do akcji wkroczył także Team Kinguin. Pingwiny po drugim miejscu na zakończenie ubiegłych rozgrywek z dużymi nadziejami przystępowały do inauguracyjnego starcia. Motywacji nie brakło i polski skład pokonał po niezbyt zaciętym meczu Valiance & Co.

Team Kinguin
16 : 9 Valiance & Co

(ESEA Mountain Dew League S29)
16 8 Nuke 7 9
8 2

Start spotkania definitywnie nie mógł zostać uznany za udany w wykonaniu Teamu Kinguin. Polacy nie mogli bowiem pokonać szczelnej defensywy rywala, który rozkręcał się z każdą kolejną minutą pojedynku. Dość powiedzieć, że na pierwszą wygraną tego popołudnia zawodnicy Pingwinów musieli poczekać aż do siódmej rundy. Wtedy wreszcie nastąpiło konkretne przełamanie. Ekipa Wiktora „TaZa” Wojtasa wzięła się za odrabianie strat, zmniejszając dystans do jednego oczka. Końcówka pierwszej połowy przyniosła jeszcze lepsze informacje. Polacy po znakomitym finiszu do drugiej połowy mogli przystąpić z pozycji lidera.

Po zmianie stron podopieczni Mariusza „Loorda” Cybulskiego kontynuowali skuteczną i przyjemną dla oka grę. Odpowiedź ze strony Valiance przyszła dopiero w 19. rundzie, ale pierwszego rywala TK w nowym sezonie ESEA MDL nie stać było na postawienie się Polaków na dłużej. Inicjatywa ponownie została przejęta przez polski skład, który pewnym krokiem zmierzał w stronę zwycięstwa. Jeśli po stronie nadwiślańskiej formacji pojawiały się jakieś problemy, to były one tylko chwilowe. Kinguin szczególnie w drugiej odsłonie spotkania nie pozostawiło złudzeń oponentom. Finalnie rodzima piątka oddała tylko dwie rundy po przerwie, pieczętując tym samym wygraną 16:9.

W trakcie trwania spotkania Kinguin z Valiance miało odbyć się także starcie innej polskiej ekipy – PACT z OpTic Gaming. Niestety, na skutek problemów technicznych spotkanie nie doszło do skutku i zostało przełożone na nieznany na razie termin. Również daty następnych meczów pozostałych reprezentantów Polski w ESEA MDL nie są na tę chwilę znane.