Od minionej niedzieli mamy co do tego pewność – polsko-bułgarski skład, który dotychczas reprezentował organizację Piotra "neqsa" Lipskiego, opuszcza jej szeregi. – Nasz kontrakt obowiązywał na czas trwania ESL Mistrzostw Polski i wygasł, a my zdecydowaliśmy się go nie przedłużać – przyznał w rozmowie z naszym serwisem jeden z członków drużyny, Michał "crank" Krystyniak. Oznacza to, że on i jego koledzy mieli okazję występować w koszulce z orłem na piersi przez zaledwie półtora miesiąca. A czy współpraca mogła trwać dłużej? Mogła, ale sami zawodnicy odrzucili taką możliwość: – Oferowane warunki nam nie odpowiadały – stwierdza crank.

– Myślę, że współpraca przebiegała dobrze, aczkolwiek mogło być lepiej. PRIDE w ostatnim czasie podupadło jako organizacja, co każdy może zresztą zauważyć. Nie w każdej kwestii się dogadywaliśmy tak, jak chcieliśmy. Odejście z organizacji Damiana, który pełnił rolę menadżera, było dość odczuwalne – dodaje Krystyniak zapytany przez nas o swoje odczucia względem okresu spędzonego w PRIDE. Jak widać, idealnie nie było, ale idealne nie były też wyniki, bowiem 20-latek i jego koledzy w 17. sezonie ESL MP wygrali zaledwie pięć z czternastu spotkań, przez co spadli z ligi. Skąd tak słabe wyniki po obiecujących lipcowych eliminacjach? – Zdecydowanie brak treningu. Był to okres wakacyjny, gdzie każdy miał już wcześniejsze plany i graliśmy naprawdę bardzo mało. Z odpowiednią ilością treningów bylibyśmy w stanie bez problemu skończyć w czołowej czwórce. Zmarnowaliśmy szansę na utrzymanie w czołowej szóstce niektórymi spotkaniami, które mieliśmy w kieszeni, a które ostatecznie przegrywaliśmy – zapewnia crank.

Wiemy już, że zespół, przynajmniej na razie powraca do nazwy attackiereN. – Aktualnie jesteśmy na etapie szukania organizacji, więc mamy nadzieję że znajdziemy odpowiednie miejsce – wyjawia Krystyniak, po czym dodaje, że w drużynie nie obejdzie się jednak bez zmian: – Skład z Bułgarami się rozpadł i aktualnie będziemy grać w polskim składzie, który możecie zobaczyć np. w X-Bet.co Invitational 4. W poniedziałkowym spotkaniu z Epsilon eSports ekipę wspierali Konrad "koyot" Hadała i Kuba "Markoś" Markowski, ale na ten moment nie jest to jeszcze ostateczne ustawienie. Co ciekawe, jeszcze dwa miesiące temu w rozmowie z naszym serwisem crank zapewniał, że nie ma zamiaru ponownie angażować się we w pełni polskie zespoły, lecz obecne okoliczności sprawiły, że nieco zmienił zdanie: – Aktualnie bez drużyn są osoby, z którymi można daleko zajść, więc myślę, że to głównie wpłynęło na taką decyzję. Aczkolwiek temat drużyny międzynarodowej nie jest zamknięty – wyznał.

Obecnie attackiereN z crankiem w składzie oglądać możemy w online'owych zawodach X-Bet.co Invitational 4. Polska drużyna rywalizuje tam w grupie A, do której trafiły również Epsilon eSports, HAVU Gaming oraz Majestic Lions. Jak na razie rodzima formacja ma na swoim koncie jedno zwycięstwo oraz jedną porażkę, a za kilka dni powalczy o awans do play-offów z Finami z HAVU.