PACT rozpoczął 29. sezon ESEA Mountain Dew League od minimalnej porażki w derbach z Virtus.pro, choć po pierwszej połowie prowadził już 12:3. W drugim spotkaniu, tym razem przeciw OpTic Gaming, Polakom ponownie nie udało się zakończyć pojedynku na swoją korzyść, choć po początku meczu można było sobie wiele obiecywać.

PACT
12:16 OpTic Gaming

(ESEA Mountain Dew League S29)
12 8 Overpass 7 16
4 9

Starcie na Overpassie rozpoczęło się pod dyktando Arka "Vegiego" Nawojskiego i spółki. Nasi rodacy bez problemów przebrnęli przez początek spotkania, powstrzymując Duńczyków w pierwszej rundzie z pełnym wyposażeniem po ich stronie. W kolejnych minutach obraz gry nie uległ zmianie. Dopiero w ósmej odsłonie za sprawą trzech zabójstw w wykonaniu Marco "Snappiego" Pfeiffera OpTic sięgnęło po pierwszy punkt. Od tego momentu uczestnicy ostatniego Majora złapali wiatr w żagle i rozpoczęli swoją pogoń za nadwiślańską piątką. Ich trud zdecydowanie się opłacił, gdyż z katastrofalnego wyniku 0:7 powrócili na 7:8.

Po zmianie stron Kacprowi "darko" Ścierze nie udało się odbić bombsite'u w sytuacji 1 na 2. Po zdobyciu pierwszego punktu PACT zwietrzył szansę na doprowadzenie do wyrównania, jednak rywale nie mieli zamiaru odpuszczać. Duński skład kontrolował przebieg rywalizacji, pozwalając na jednorazowe zdobycze Polaków. Kiedy OpTic zdobyło punkt mapowy, a w kolejnej rundzie PACT był zmuszony do korzystania z pistoletów, stało się jasne, iż trzy punkty trafią na konto Duńczyków. OpTic już wkrótce zamknęło mapę, zwyciężając 16:12.

Mecz PACT to nie koniec dzisiejszych występów Polaków w ESEA MDL. Już za chwilę do walki staną reprezentanci Teamu Kinguin, którzy podejmą belgijsko-francuskie 3DMAX.