Nieoczekiwanie kończy się dzisiejszy dzień zmagań dla mousesports. Po świetnej grze przeciwko HellRaisers, Myszy musiały podzielić się punktami z LDLC w ramach 6. sezonu Esports Championship Series. Formacja należąca do francuskiej organizacji okazała się niespodziewanie wymagającym przeciwnikiem.

mousesports 16 : 13 Team LDLC.com

(ECS Season 6 Europe)
16 9 Train 6 13
7 7

Co prawda pierwsza pistoletówka oraz następująca po niej runda ekonomiczna wpadły na konto LDLC, ale dzięki podłożonej bombie mousesports już w trzecim pojedynku złapało kontakt z rywalem, a wkrótce po tym doprowadziło do remisu. Myszy nie miały jednak zamiaru się zatrzymać i konsekwentnie zaczęły oddalać się od rywali. Podopieczni francuskiej organizacji dzielnie stawiali opór i dzięki temu przewaga terrorystów zredukowana została do "zaledwie" trzech oczek przy zmianie stron.

W tej sytuacji Wilki miały spore szanse na wyrównanie wyniku, ale Janusz "Snax" Pogorzelski wraz z zespołem szybko marzenia te rozwiał. Jednak już przy pierwszym fullu wataha prowadzona przez Steeve'a "Ozstrik3ra" Flavigniego przerwała serię graczy CT. Przewaga mousesports powoli zaczęła topnieć, co dodatkowo podkreślone zostało ich problemami ekonomicznymi. Dobre czasy chwilowo się skończyły i drużyna obrońców szybko musiała znaleźć sposób na utrzymanie prowadzenia. Pojawił się on dopiero przy stanie 13:11, chociaż i wtedy LDLC zdołało ich zatrzymać, przy okazji ponownie niszcząc ekonomię antyterrorystów. Wyglądało to naprawdę groźnie, lecz końcowe zwarcie szyków ostatecznie dało Myszom zwycięstwo.


 Team LDLC.com 16 : 8
mousesports

(ECS Season 6 Europe)
16 10 Nuke 5 8
6 3

Nuke to mapa, na której statystycznie mousesports radzi sobie bardzo dobrze. Cóż, na początku aż tak dobrze nie było i pierwsze rundy wpadły na konto grającej w obronie ekipy LDLC. Obie formacje przez długi czas szły łeb w łeb i trudno było przewidzieć, kto w końcu zdoła objąć pewne prowadzenie. Lepsze, ku zaskoczeniu wielu obserwatorów, okazało się LDLC, które pod koniec pierwszej połowy znacząco uciekło terrorystom z wynikiem. Ci ostatni, mimo budżetowego wyposażenia, wciąż jednak parli do przodu, jednocześnie próbując zdetonować bombę. Nie wyszło i to Wilki przeszły do ataku z przewagą 10:5.

Druga runda pistoletowa, dzięki ace'owi Tomáša "oskara" Šťastný'ego, przypadła w udziale ekipie Snaxa, lecz niewiele zmieniło to w ogólnym kierunku spotkania. Zawodnicy walczący w ofensywie nie zwolnili tempa, dalej podkładając bomby i zdobywając kolejne cenne punkty. mousesports zaczęło się gubić i widać było, że w szeregi antyterrorystów wkradł się stres związany z uciekającą wizją wygranej mapy. Mistrzowie ESL One New York do końca potyczki nie zdołali dogonić swych rywali, a jedynie nieco poprawić liczbę zdobytych rund i ostatecznie zakończyć spotkanie wynikiem 8:16.

Rozgrywki 6. sezonu ECS Europe wracają już jutro. W kolejnym dwumeczu ponownie zobaczymy mousesports, które tym razem zmierzy się z Astralis. Ten oraz wszystkie pozostałe mecze wraz z angielskim komentarzem oglądać będzie można na oficjalnym kanale FACEITA na YouTubie, który znajduje się pod tym adresem.