Dzisiaj zakończyły się rozgrywki PVP Esports Championship. Spośród dziewięciu uczestników turnieju najlepsza okazała się formacja Michała "Nishy" Jankowskiego – Team Secret. Ekipa polskiego midlanera po zaciętym finale pokonała Fnatic 3:2 i zapewniła sobie mistrzostwo singapurskiego turnieju.

Zespół Nishy otrzymał bezpośrednie zaproszenie, podobnie jak Fnatic oraz PSG.LGD. Wszystkie trzy formacje rozpoczęły zmagania od drugiej fazy grupowej, przy czym Team Secret i Fnatic trafiły do tego samego zbioru. Wtedy lepsza okazała się ekipa Anuchy "Jabza" Jirawonga. Zajmując drugie miejsce w swoim zestawieniu Team Secret trafił w półfinale na PSG.LGD. Wicemistrzowie The International 8 dość zaskakująco polegli 0:2 i w wielkim finale Clement "Puppey" Ivanov i spółka stanęli do okazji do rewanżu za porażkę w fazie grupowej. Okazji tej nie zmarnowali i po pełnym emocji Bo5 przypieczętowali zwycięstwo, inkasując tym samym 80 tysięcy dolarów.

To jednak była tylko rozgrzewka przed prawdziwymi sprawdzianami, jakie czekają na Team Secret w najbliższym czasie. Już 23 października rozpocznie się ESL One Hamburg, a niewiele ponad dwa tygodnie później Nisha i kompani staną do walki o mistrzostwo pierwszego Majora w tym sezonie Dota Pro Circuit – The Kuala Lumpur Major.