G2 Esports znów daje swoim fanom powody do dumy! Formacja Marcina "Jankosa" Jankowskiego pokonała dotychczasowego lidera grupy A, Flash Wolves i dzięki temu sama wskoczyła na pierwsze miejsce w zestawieniu. Na pochwałę zasługuje zwłaszcza Martin "Wunder" Hansen, którego splitpush okazał się kluczem do zwycięstwa.

G2 Esports 1:0 Flash Wolves

G2 Esports już od pierwszych minut musiało wywrzeć presję na rywalach, by mieć szanse z bardzo wytrzymałą kompozycją Flash Wolves wraz z upływem czasu. Choć Kim "Moojin" Moo-jin zdobył dwa kille na dwóch różnych liniach w przeciągu zaledwie minuty, to G2 było na prowadzeniu w złocie. Duży wkład w taki rozwój gry miał Luka "Perkz" Perković, którego Akali nie dała szans na linii przeciwnemu Galio wybranemu przez Huanga "Maple'a" Yi-Tanga.

Mimo przewagi G2 Esports nie zdołało zniszczyć pierwszej wieży aż do 20. minuty. Wtedy po wyłączeniu z gry Su "Hanabiego" Chia-Hsianga Jankos i Wunder pozbyli się konstrukcji na bocie, a różnica w złocie przekroczyła trzy i pół tysiąca. Wykorzystując potencjał swoich bohaterów do splitpushu, Perkz i Wunder nacierali skrajne linie, podczas gdy pozostali gracze G2 bronili mida.

Taka metodyczna gra pozwoliła Duńczykowi zniszczyć wieżę przy inhibitorze w 30. minucie, ale prawdziwa bomba nadeszła niespełna dwie minuty później. Podczas gdy komplet zawodników Flash Wolves ruszył na Barona, Wunder samodzielnie zajął się inhibitorem na bocie, ale na tym nie poprzestał. Widząc, że jego kompani opóźniają powrót Wilków do bazy błyskawicznie pozbył się wież przy Nexusie i mimo powrotu dwóch rywali do fontanny zdołał przypieczętować zwycięstwo G2 fenomenalnym backdoorem.

Za kilka minut rozpocznie się trzecie zaplanowane na dziś spotkanie. Invictus Gaming powalczy o utrzymanie na szczycie grupy D, a rywalem zespołu z LPL będzie 100 Thieves. Transmisja z Worlds 2018 dostępna jest pod tym adresem. Po więcej informacji dotyczących Mistrzostw Świata sezonu 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.