Póki co tegoroczna edycja Worlds zamiast rozstrzygnięć przynosiła coraz więcej niewiadomych. Teraz jednak jednego możemy być pewni – mistrzowie świata z poprzedniego sezonu nie obronią tego zaszczytnego tytułu. Team Vitality pokonał Gen.G pogrążając formację z LCK na ostatnim miejscu w grupie B i przekreślając jej szanse na awans do play-offów Mistrzostw.

Team Vitality 1:0 Gen.G

Po mało obfitych w akcję początkowych minutach do ataku ruszył Team Vitality. W dziewiątej minucie ekipa z Europy zdobyła dwa fragi, a chwilę po tym Lucas "Cabochard" Simon-Meslet zniszczył pierwszą wieżę w grze. W tym momencie przewaga VIT osiągnęła blisko dwa tysiące złota i choć z czasem Gen.G wyrównało stan wież oraz zdobyło więcej zabójstw od rywali, na prowadzeniu wciąż było Vitality.

Po 20. minucie zespół Polaków zaatakował jeszcze odważniej, pokonując łącznie aż czterech graczy Gen.G i dzięki temu powiększając różnicę w funduszach do blisko pięciu tysięcy. Mimo problemów po pół godziny gry Vitality nie wypuściło przewagi z rąk i w 36. minucie po wyłączeniu czterech rywali ruszyło środkową linią i przypieczętowało kolejne zwycięstwo na Worlds.

W kolejnym meczu przekonamy się, czy Royal Never Give Up będzie w stanie obronić swoje miejsce na fotelu lidera. Mistrz LPL podejmie Cloud9, które wciąż walczy o awans do play-offów. Wszystkie mecze Worlds 2018 możecie obejrzeć pod tym adresem. Po więcej informacji dotyczących Worlds 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.