Dziewiąty mecz Virtus.pro rozgrywany w ramach 29. sezonu ESEA Mountain Dew League już za nami. Nasi rodacy zmierzyli się z Flow, które zostało pokonane przez Polaków, a gra zakończyła się korzystnym dla nich wynikiem 16:9.

Virtus.pro
16 : 9 Flow

(ESEA Mountain Dew League S29)
16 11 Cache 4 9
5 5

Podczas starcia na Cache'u pierwsze dwie rundy zostały wygrane przez reprezentantów Virtus.pro. Po chwili Polacy jednokrotnie ulegli rywalom, a następnie kontynuowali swoją bardzo dobrą i agresywną grę po stronie atakującej. Ekipa Filipa "NEO" Kubskiego bez większych problemów pokonała przeciwników jeszcze siedem razy, po czym Flow wyrwało naszym rodakom dwa oczka. Michał "snatchie" Rudzki i jego koledzy nie zamierzali jednak pozwolić Szwedom na odrobienie strat i wygrało kolejne dwa punkty, kończąc połówkę wynikiem 11:4.

Po zamianie stron Flow zatriumfowało w pistoletówce, a Virtusi poradzili sobie lepiej od rywali w rundzie force. Skandynawowie zdołali zgarnąć jeszcze cztery oczka, ale nie byli w stanie powstrzymać biało-czerwonych, którzy zebrali fundusze na grę z pełnym wyposażeniem i już bez żadnej straty domknęli spotkanie na tej mapie wynikiem 16:9.

Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu reprezentanci Virtus.pro awansowali z 13. na 10. miejsce w klasyfikacji generalnej 29. sezonu ESEA MDL. Nadwiślańscy zawodnicy na swoim koncie mają sześć zwycięstw i trzy porażki.