Za nami wszystkie inauguracyjne spotkania w grupie A w ramach finałów ESL Pro League Season 6. Wyniki uzupełniły przekonujące zwycięstwo Teamu Liquid nad G2 Esports oraz trochę bardziej kłopotliwa wygrana BIG nad INTZ eSports.

Team Liquid
16 : 8 G2 Esports G2 Esports

(finały EPL S8 – grupa A)
16 8 Nuke 7 8
8 1

Start pojedynku wyraźnie ułożył się po myśli nowego składu G2 Esports. Drużyna Kenny'ego "kennySa" Schruba nie dała się pokonać w pierwszych pięciu potyczkach, szybko zyskując sporą zaliczkę. W końcu jednak do głosu doszedł Team Liquid. Piątka zza oceanu zdobyła trzy punkty z rzędu i zbliżyła się do rywali na niedaleki dystans. Po jednorazowej odpowiedzi Richarda "shoxa" Papillona i kompanów, rolę inicjatorów w tym spotkaniu ponownie przejęli zawodnicy z Ameryki Północnej. Po świetnym finiszu zwieńczonym czterema triumfami podopieczni Wiltona "zewsa" Prado po raz pierwszy w tej grze objęli przodownictwo.

Po przejściu na teoretycznie łatwiejszą stronę wszystko wskazywało, że losy meczu są rękach graczy Liquid. I faktycznie, w miarę upływu czasu, pojedynek coraz bardziej układał się po myśli piątki zza oceanu. G2 nie radziło sobie ze skuteczną defensywą rywali, przegrywając rundę za rundą. Dopiero po czterech wygranych oponentów, Francuzi po raz pierwszy w drugiej połowie mogli wznieść ręce w geście zwycięstwa. Dorobek drużyny reprezentującej Stary Kontynent nie powiększył się już do końca spotkania, zatrzymując się na cyfrze 8.

INTZ eSports
10 : 16 BIG

(finały EPL S8 – grupa A)
10 5 Train 10 16
5 6

Spotkanie od zwycięstwa rozpoczęło INTZ eSports, jednak już w następnej rundzie bohaterem BIG został Tizian "tiziaN" Feldbusch. Niemiec wyposażony w sam podstawowy pistolet wygrał clutcha 1v3. Niebawem w jego ślady poszedł Owen "smooya" Butterfield, który z kolei poradził sobie sam z dwójką rywali, wyprowadzając swoją formację na prowadzenie. Brazylijczycy mimo feralnych porażek nie zamierzali tak zostawić całej sprawy, biorąc się na poważnie do pracy. Przez pewien czas mecz przebiegał według bardzo wyrównanego scenariusza, ale pod koniec połowy zaczęła zarysowywać się przewaga ekipy z Europy. Ta ostatecznie mogła pochwalić się pięcioma oczkami zapasu przed zmianą stron.

Po przerwie BIG nie dało się pokonać w rundzie pistoletowej, powiększając tym samym dystans dzielący obie formacje. INTZ nie zamierzało jeszcze złożyć broni i mimo niekorzystnego startu, wróciło na właściwą ścieżkę, odnosząc triumfy aż w pięciu pojedynkach z rzędu. Taki obrót spraw zmusił BIG do skorzystania z przerwy taktycznej. Ta przyniosła oczekiwany rezultat, ponieważ niemiecko-brytyjski zespół rozegrał bardzo dobrą rundę i zrobił duży krok w stronę końcowego zwycięstwa. Kropkę nad "i" udało się postawić niedługo później, zamykając batalię wynikiem 16:10.

Niebawem rywalizację w Odense rozpocznie grupa B. Na początek w akcji zobaczymy MIBR, które zmierzy się z Sharks Esports oraz NRG Esports, które z kolei stanie naprzeciw North w walce o premierowe zwycięstwo. Więcej o finałach ESL Pro League Season 8 przeczytacie w naszej relacji tekstowej.