Niestety to nie była polska noc w Dallas. Team Kinguin stoczył ciekawy bój z 3DMAX w wielkim finale ESEA Season 29 Global Challenge, ale ostatecznie musiał uznać wyższość rywala. Polacy z USA mogą jednak wracać w dobrych humorach, bowiem poza zastrzykiem gotówki w postaci 10 tysięcy dolarów, zdoiłal także awansować do ESL Pro League.

Team Kinguin 1 : 2
3DMAX

(ESEA Global Challenge - wielki finał)
8 6 Nuke 9 16
2 7
16 8 Cache 7 12
8 5
5 3 Dust2 12 16
2 4

Start tego spotkania spokojnie można było uznać za niemal idealny w wykonaniu Kinguin. Polacy od pierwszej minuty rzucili się do odważnego ataku, a jego efektem była seria pięciu zwycięstw z rzędu. Pingwiny szybko przekonały się jednak, że nie wolno osiadać na laurach, bowiem w mgnieniu oka inicjatywę przejął rywal. Zimny prysznic, jakim była zmiana wyniku z 5:0 na 5:5, niestety nie zadziałał mobilizująco na naszych rodaków. Wręcz przeciwnie, bo do końca pierwszej połowy Pingwiny zdołały zaliczyć tylko jeden triumf. Niewiele lepiej było po zmianie stron. Choć wygrana pistoletówka przez ekipę Wiktora "TaZa" Wojtasa dawała nadzieje na sukces, to jednak panowanie nad spotkaniem sprawnie odzyskało 3DMAX. Polska formacja borykała się z ogromnymi problemami w defensywie, łatwo przepuszczając kolejne szarże ze strony przeciwników. Te doprowadziły francusko-belgijski skład do przekonywującego zwycięstwa wynikiem 16:8.

Bardzo podobnie zaczęła się druga mapa – Kinguin wystartowało od sześciu kolejnych zwycięstw, oddalając się od rywali na spory dystans już w początkowej fazie rozgrywki. Niestety, także i tym razem Polacy nie potrafili utrzymać się na fali i drugi raz w tym meczu zaprzepaścili przewagę, pozwalając przeciwnikowi na wyrównanie wyniku. W końcówce pierwszej połowy Pingwiny wzięły się jednak w garść, dzięki czemu przerwę spędziły na jednopunktowym prowadzeniu. Po przejściu na stronę atakującą zawodnicy znad Wisły potrzebowali czasu na wejście w odpowiedni rytm. Gdy proces ten wreszcie się powiódł, 3DMAX musiało uznać wyższość swoich oponentów w pięciu rundach z rzędu. Taka passa ze strony polskiej drużyny znacząco przybliżyła naszych reprezentantów do triumfu, który finalnie udało się potwierdzić kilka minut później, bowiem na tablicy wyświetlił się rezultat 16:12 na korzyść TK.

Decydujący bój nie zaczął się jednak po myśli naszych rodaków. Tym razem początek bezdyskusyjnie należał do 3DMAX. Piątka z Europy Zachodniej prowadziła już 6:0, co do złudzenia przypominało sytuację z poprzedniej mapy. Wtedy jednak przewaga była po stronie polskiej, tymczasem Kinguin nie potrafiło jednak poradzić sobie ze szczelną obroną swoich konkurentów. Zaledwie trzy rundy, które wylądowały na koncie Polaków po pierwszej połowie, nie napawały optymizmem. Nie najlepsze nastroje znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. Pingwiny po zmianie stron tylko przez chwilę podjęły walkę, ale straty były na tyle duże, że niedługo później z triumfu cieszyli się gracze 3DMAX, grzebiąc tym samym marzenia polskiego zespołu na wygranie ESEA Global Challenge.

Końcowa klasyfikacja ESEA Season 29 Global Challenge:

1. 3DMAX 18 000 $
2. Team Kinguin 10 000 $
3-4. Grayhound Gaming, Team Singularity 5 000 $
5-6. Vireo.pro, Virtus.pro 3 000 $
7-8. cantwinalan, Swole Patrol 3 000 $