Historia pisze się na naszych oczach – Intel Extreme Masters Katowice 2019 będzie pierwszym Majorem CS:GO, na którym nie wystąpią Filip "NEO" Kubski oraz Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski. Virtus.pro, którego barw broni wyżej wspomniana dwójka, poległo dziś bowiem z x-kom teamem w pierwszej rundzie LB zamkniętych eliminacji do europejskiego Minora i w stolicy Górnego Śląska już na pewno nie zagra. Z kolei x-kom o awans powalczy jeszcze z ex-Space Soldiers.

x-kom team 2 : 1 Virtus.pro

(el. Minor EU – 1. runda LB)
10 6 Train 9 16
4 7
16 12 Cache 3 8
4 5
16 12 Mirage 3 12
4 9

Mocne wejście w pierwszy czwartkowy mecz zanotował x-kom, który dzięki wygranej pistoletówce błyskawicznie wysunął się na pięciopunktowe prowadzenie. Dopiero w szóstej rundzie Virtus.pro skutecznie odparło swoich rodaków i samo wzięło się za powiększanie swojego dorobku. I nie da się ukryć, że VP szło to całkiem sprawnie, głównie dzięki bardzo pewnej grze Michała "snatchiego" Rudzkiego i Piotra "morelza" Taterki. To właśnie ten duet raz po raz eliminował kolejnych członków przeciwnej drużyny z gry, gwarantując nieco więcej miejsca swoim kolegom. A to dało wymierne efekty, bo VP nie dość, że odrobiło wszystkie straty, to z czasem samo zyskało przewagę. Ta utrzymała się zresztą aż do przerwy i wynosiła trzy punkty. Po chwili Virtusi zgarnęli także drugą pistoletówkę, co otworzyło im prostą drogę do zwycięstwa na mapie przeciwnika. Co prawda x-kom próbował jeszcze powrócić na właściwe tory i w pewnym momencie wydawało się, że nawet mu się to udało, to finalnie zespół ten nie zdołał już odwrócić losu pojedynku – końcowy wynik to 16:10 na korzyść Virtus.pro

Mimo tego niepowodzenia to Oskar "oskarish" Stenborowski i spółka lepiej wystartowali na Cache'u. I chociaż po dwóch zdobytych rundach VP zdołało wreszcie odpowiedzieć im na fullu, to finalnie nie miało to znaczenia – x-kom nadal parł zdecydowanie przed siebie, na wiele minut spychając bardziej utytułowanych oponentów na margines. Ale nie mogło być inaczej, bo Virtus.pro jeśli już wygrywało, to tylko pojedyncze potyczki i każde z tych zwycięstw okupowało ogromnymi stratami, przez co podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego nie byli w stanie uzbierać odpowiednich funduszy. W efekcie tuż przed przerwą gracze spod znaku wielkiego X mogli pochwalić się przewagą wynoszącą aż dziewięć oczek, która powiększyła się jeszcze, gdy wpisali na swoje konto drugą rundę na pistolety. Światełko w tunelu pojawiło się w okolicach osiemnastego starcia, bo właśnie wtedy Virtusi przełamali wreszcie obronę rywali i zgarnęli aż pięć punktów z rzędu, niemniej w końcowym rozrachunku niewiele im to dało, bo do comebacku ostatecznie nie doszło. Wszystko dlatego, że x-kom wziął się wreszcie w garść i wyprowadził dwa silne ciosy, ustalając tym samym rezultat na 16:8.

O wszystkim zadecydować miał więc Mirage, a tam... przeżywaliśmy swoiste déjà vu. Nadal to bowiem oskarish i spółka przeważali i to w stopniu znaczącym. Doszło nawet do tego, że Virtus.pro było kompletnie bezsilne grając z pełnym ekwipunkiem. Zresztą, wystarczy wspomnieć, że NEO pierwszego na tej mapie fraga ustrzelił w... piętnastej rundzie. Nic więc dziwnego, że VP kończyło pierwszą połowę z tragicznym wynikiem 3:12. Wtedy już nie było miejsca na kalkulacje, a Virtusi musieli rzucić wszystko na jedną szalę, bo wyjazd do Katowic oddalał się od nich coraz bardziej. Kluczowa była w tej sytuacji druga pistoletówka, ale i ona padła łupem x-kom teamu, który z zatrważającą wręcz łatwością zajął, a potem obronił bombsite B. W tych okolicznościach pasha wraz z kolegami postawili wszystko na jedną kartę i zaczęli grać zdecydowanie agresywniej, dzięki czemu zmniejszyli swoją stratę o siedem oczek! Niemniej potem to rywale dopisali do swojego dorobku piętnasty punkt, a finalnie zatriumfowali aż 16:12! To już pewne – IEM Katowice 2019 bez Virtus.pro!

Już za chwilę w akcji zobaczymy kolejne polskie drużyny – MIKSTURA podejmie Fragsters, zaś Team Kinguin podejmie Sprout Esports. Po więcej informacji na temat zamkniętych eliminacji do Europe Minor Championship Katowice 2019 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.