Najnowsze notowanie rankingu HLTV jest jakby podsumowaniem fatalnego roku, jaki ma za sobą polski Counter-Strike. Po raz pierwszy w historii bowiem w czołowej trzydziestce prestiżowego zestawienia nie znalazła się ani jedna rodzima formacja!

Nie jest to jednak żadne zaskoczenie, bo zanosiło się na to już od dłuższego czasu, tym bardziej, że Virtus.pro czy Team Kinguin od pewnego czasu lawirowały na skraju top 30. Po nieudanym występie obu tych drużyn podczas zamkniętych eliminacji do europejskiego Minora jasnym było, że o żadnym awansie w rankingu nie może być mowy. Zamiast tego VP zanotowało spadek o dwie, zaś Kinguin o trzy pozycje. O jedno w oczko w dół powędrowało także AGO Esports, czyli trzeci z przedstawicieli krajowej czołówki.

Na fotel wicelidera po krótkiej przerwie powróciło za to Natus Vincere, które w sobotę dotarło do wielkiego finału BLAST Pro Series Lisbon 2018, w którym musiało uznać wyższość niekwestionowanego numeru jeden, czyli Astralis. Skromny spadek zanotowały z kolei FaZe Clan i North, i o ile międzynarodowy skład znalazł się teraz na szóstej lokacie, tak Duńczycy wypadli poza top 10. Tych pierwszych wyprzedziło mousesports, drugich natomiast triumfatorzy PLG Grand Slam z Fnatic.

Pierwsza dziesiątka ostatniego notowania wygląda następująco:

Miejsce Drużyna Punkty Zmiana
1. Astralis 1000
2. Natus Vincere 478 +1
3. Team Liquid 473 -1
4. MIBR 352
5. mousesports 279 +1
6. FaZe Clan 259 -1
7. Ninjas in Pyjamas 248
8. NRG Esports 245
9. BIG 167
10. Fnatic 151 +1
      –––
31. Virtus.pro 47 -2
34. Team Kinguin 42 -3
35. AGO Esports 41 -1
62. x-kom team 14 +7
84. MIKSTURA 9 -26
98. PACT 7 -6
139. Izako Boars 4 -23
200. Codewise Unicorns 2 -67
240. Invizy Esport 1 +18
275. GROM F1RST 1 +20

Pełną wersję aktualnego rankingu można zobaczyć tutaj. Kolejne notowanie już 24 grudnia.