Czas świąt jest dla wielu najlepszym momentem na przemyślenia, odpoczynek od codzienności i szansą na spędzenie tych kilku dni wraz z rodziną i przyjaciółmi. Choć zwykle w swoim cyklu piszę o zespołach czy sytuacjach związanych z esportem, to dziś chciałbym przekazać wam swoje życzenia na zbliżający się nowy rok. 

Co dla każdego fana esportowej sceny jest najważniejsze? Oczywiście rozwój i to będzie moim pierwszym życzeniem dla nas wszystkich. Ostatnie lata były naprawdę niesamowite pod tym względem – urosła nie tylko światowa, ale także polska scena. Pojawiło się wiele nowych turniejów, uzdolnionych graczy, organizacji, które nie bały się zainwestować. Choć zdarzały się wpadki, o których lepiej zapomnieć, to każdy kolejny dzień przybliża nas do kolejnych, coraz to lepszych rzeczy. To, jakie tempo rozwoju zostało ostatnimi czasy narzucone jest naprawdę niesamowite i możemy się tylko z tego cieszyć. Mimo wszystko chciałoby się, aby było jeszcze lepiej – czasem zdarzają się organizacje, które nie wypłacają pensji, nie są w stanie dobrze zarządzać drużyną, albo turnieje, które można nazwać jedynie kpiną. I właśnie tego życzę, aby wpadek było jak najmniej, a rozwój był coraz szybszy i skuteczniejszy.

Kolejnym bardzo ważnym życzeniem dla całej naszej społeczności esportowej na najbliższy rok będzie to, aby ludzie zrozumieli czym esport tak naprawdę jest. Nie raz i nie dwa w 2018 roku spotykaliśmy się z sytuacją, kiedy to osoby nierozumiejące tego ogromnego zjawiska próbowały wmówić swoje racje innym. Można tu przytoczyć chociażby przykład jednego z fragmentów programu Dzień Dobry TVN, kiedy to pan Piotr Kraśko za nic nie chciał poprowadzić ciekawej rozmowy, pełnej informacji. Wolał zaatakować środowisko esportowe, nie będąc zupełnie przygotowanym do dyskusji. O ilości komentarzy typu “esport to nie sport” nawet nie trzeba myśleć, bo każdy z nas wie, że jest ich od groma. I właśnie tego w 2019 chciałbym uniknąć – niezrozumienia, braku akceptacji, jakiegokolwiek uznania esportu za dziedzinę rywalizacji i rozrywki. Czy się uda? Oczywiście jesteśmy tego coraz bliżej, ale na pewno nie raz będzie nam dane doświadczyć artykułów niepopartych jakąkolwiek wiedzą czy komentarzy od osób, które nie rozumieją pasji innych ludzi. Ale kto wie, może w końcu się to zmieni?

Na sam koniec chciałbym, aby całe esportowe środowisko się zjednoczyło. Choć będzie to bardzo trudne, wręcz niemożliwe, to wydaje mi się, że tego właśnie potrzebujemy. Wiadomo, każdy ma swoje racje, wartości, spojrzenie na różne sprawy. Mimo tych różnic polscy kibice, organizacje, zawodnicy czy osoby działające w branży potrafiły wielokrotnie zjednoczyć się i pokazać dlaczego nasz kraj esportem stoi. Nie zawsze będziemy się ze sobą zgadzać, iść tymi samymi ścieżkami, ale jeśli chcemy, aby poprzednie dwa życzenia się spełniły, to musimy zacząć od tego ostatniego, które przyświecać nam będzie przez najbliższy czas.

Wszystkim czytelnikom mojego cyklu, całej strony Cybersport.pl, oraz fanom esportu życzę spełnienia trzech wcześniej wspomnianych życzeń, ale także dużo radości z każdego dnia, pokonywania swoich barier i podążania za swoimi własnymi marzeniami. Niech rok 2019 będzie najlepszym dla każdego z nas!

Śledź autora na Twitterze – Mikołaj Bryła