Zawodnicy Izako Boars pozazdrościli sukcesów właścicielowi ich organizacji – Piotrowi "izakowi" Skowyrskiemu, który wczoraj cieszył się z triumfu podczas ASUS ROG Join The Republic Challenge. Dziki w swoim inauguracyjnym spotkaniu w barażach o awans do ESEA Mountain Dew League poradziły sobie z Tricked Esports, robiąc tym samym krok w stronę awansu do rozgrywek stanowiących zaplecze ESL Pro League.

Izako Boars 2 : 1 Tricked Esports

(Baraże o awans do ESEA MDL – 1. runda UB)
16 14 Dust2 1 6
2 5
 (2) 17 12 Train 3 19 (4)
3 12
16 12 Cache 3 9
4 6

Izako Boars od startu spotkania wyglądało na zmobilizowane i chętne na pierwszą wygraną w nowym roku. Karol "tecek" Kopczyński wraz z ekipą ruszyli z naprawdę wysokiego "C", nieco oszałamiając rywali agresją i powodzeniem kolejnych ataków. Oglądaliśmy w zasadzie teatr jednego aktora. Dziki robiły swoje, nie zważając na to, co próbuje pokazać rywal. W efekcie Polacy aż do 14. rundy spotkania zachowywali czyste konto. Pierwsza porażka absolutnie nie podniosła ciśnienia w formacji znad Wisły, bowiem ta ze stoickim spokojem dowiozła wysokie prowadzenie do mety i w świetnych nastrojach oczekiwać mogła startu drugiej mapy.

Traina polski zespół rozpoczął jednak od dwóch przegranych rund, lecz na szczęście szybko wyprowadził kontrę i po chwili rozsadowił się na dobre na fotelu lidera. Polacy tym razem świetnie poczynali sobie w obronie. Do końca pierwszej połowy Izako Boars oddało już tylko jedno oczko i z 9 punktami zapasu w spokoju spędziło przerwę. Niestety, odpoczynek nie przysłużył się ekipie Piotra "nawrota" Nawrockiego, która zaczęła w zatrważającym tempie roztrwaniać przewagę. Ba, w końcu rywal wyszedł nawet na prowadzenie, a dodatkowo miał trzy okazje na zakończenie mapy, jednak finalnie o zwycięstwie musiała zadecydować dogrywka. W niej lepsi byli Duńczycy, doprowadzając tym samym do trzeciej mapy.

Wypuszczenie z rąk niemal pewnego zwycięstwa podrażniło polski skład. Sportowa złość pomogła jednak zawodnikom Izako Boars, którzy w niemałym gniewie zaczęli dominować na serwerze. Ataki Polaków znów były przemyślane, a z każdą kolejną rundą, wynik był coraz okazalszy. Po pierwszej połowie na tablicy widniał bowiem rezultat 12:3 dla Dzików, identyczny jak kilkadziesiąt minut wcześniej. Po przerwie ekipa Sebastiana "NEEXA" Treli i Patryka "Patitka" Fabrowskiego – duetu pomagającego polskiej formacji w barażach o awans do ESEA MDL – była już znacznie bardziej skoncentrowana i nie powtórzyła błędów z Traina. W końcu nasi rodacy postawili kropkę nad "i" i zakończyli serię po niemałych problemach.

Polską drużynę czeka teraz starcie z pogromcą Actina PACT – forZe w ćwierćfinale górnej drabinki baraży. Spotkanie to planowo rozpocząć ma się za kilkanaście minut, a jego transmisję będzie można obejrzeć na kanale ESL Polska na Twitchu.