Miniony sezon był dla Lee "Fakera" Sang-hyeoka jednym z najgorszych w karierze. Jego SK telecom T1 zakończyło wiosenne play-offy LCK na czwartej lokacie, a następnie nawet nie zdołało awansować do fazy pucharowej letniego splitu. Największym ciosem dla organizacji z pewnością był jednak brak awansu na odbywające się w Korei Południowej Mistrzostwa Świata. Nic więc dziwnego, że włodarze postanowili zbudować zespół od podstaw, bazując na najsolidniejszym fundamencie, którym bez dwóch zdań jest Faker.

Uważany za najlepszego gracza w historii League of Legends Sang-hyeok wypowiedział się na temat sezonu 2018 w wywiadzie dla serwisu fomos.kr. W rozmowie Faker opowiedział m.in. jak z jego perspektywy wyglądał ubiegły rok. – Poprzedni rok... był złym rokiem. Wyniki były słabe, a cały proces był trudny. Mimo wszystko mogłem się dzięki temu wiele nauczyć. Jako esportowiec chcę dobrze się pokazywać w grze przez długi czas. Zdobyłem kolejne cenne doświadczenia w ubiegłym roku. Mam zamiar wykorzystać ubiegłoroczne żale jako odskocznię, aby poradzić sobie lepiej w tym roku – kontynuuje Faker – To nie wstyd, że dwa razy nie udało mi się awansować na Mistrzostwa Świata, które były rozgrywane w Korei. To wstyd, że nie mogłem osiągnąć swojego własnego celu. Nie oceniam siebie na podstawie tego, ile osiągnąłem. Oceniam siebie na podstawie tego, jak bardzo pracowałem. Jedyną rzeczą, którą mogę robić, to starać się jak tylko mogę. Dlatego myślę, że ważnym jest, aby próbować. Staram się dać z siebie wszystko w każdej sytuacji i nieważne jak daleko dotrę, wysiłek jest w tym wszystkim najważniejszy. Mimo że wyniki mogą się różnić w zależności od okoliczności, nie zmieniam się przez to. Wymagam od siebie tak wiele. Jeśli dałbym z siebie więcej na Mistrzostwach Świata 2017, wynik byłby inny. Było wiele rzeczy, z których nie byłem zadowolony pod względem mojego wysiłku – podsumował midlaner SK telecom T1.

Jak się okazuje Faker nie jest zawiedziony z powodu braku awansu na Mistrzostwa Świata, tylko z uwagi na włożony przez siebie wysiłek. Jak przyznaje sam zainteresowany, w tym roku postara się dać z siebie więcej, lecz ostateczne wyniki nie będą dla niego najważniejszą sprawą. – Dam z siebie jeszcze więcej tak, aby niczego nie żałować, nieważne jakie będą końcowe wyniki. Chcę się rozwinąć, ale nie stresować. Niestety nie zawsze mogę uciec przed stresem. Są takie stresy, które sam sobie narzucam, ale są też takie, które przychodzą z zewnątrz. Kiedyś radziłem sobie z tym poprzez granie większej liczby gier, teraz robię sobie przerwę, aby mieć lepsze rezultaty. Nauczyłem się jak sobą kierować czytając. Miałem takie przyzwyczajenie myślenia o tym, co zrobić w danej sytuacji, więc pomyślałem sobie, że czytanie będzie najlepszym rozwiązaniem. Czytanie było najlepszą pomocą, kiedy myślałem o czymś, będąc samemu. Czytanie książek sprawia, że myślę głębiej i bardziej pozytywnie, a na dodatek pozbywam się dzięki temu stresu – wyjawił trzykrotny Mistrz Świata.

Wiadomym jest, że za zatrzymywanie przy sobie tak sławnego zawodnika, jakim jest Faker, włodarze SK telecom T1 muszą płacić niemałe pieniądze, a te z kolei mogą namieszać w głowie. Młodzi ludzie, a więc również esportowcy, często przedkładają materialne korzyści ponad inne wartości. Nie inaczej było w przypadku midlanera SKT T1. – Na początku moim głównym celem było zarobienie jak największej ilości pieniędzy, ale to się zmieniło od 2014 roku. Z finansową stabilnością, inne wartości stały się dla mnie o wiele ważniejsze. Teraz honor jest dla mnie ważniejszy od pieniędzy, coś duchowego zamiast materialnego. Cenię sobie popularność jako profesjonalny gracz, moją własną satysfakcję oraz zdrowie psychiczne. Tylko ja sam mogę zapracować sobie na swoje własne szczęście psychiczne. Jeśli potrafisz opróżnić swój umysł i zmniejszyć swoje pragnienia do minimum, wtedy łatwiej jest szukać szczęścia. Natomiast jeśli masz jakiś cel i pragnienia jak ja, wtedy to może być trudne – przyznaje Faker – Myślę, że honorową cechą profesjonalnego gracza jest prowadzić dobre życie bez przeklinania podczas gier. Nie jest łatwo przestać się denerwować podczas rozgrywek, ale to wszystko zależy od własnej determinacji. Honor profesjonalisty to moralność i etyczne aspekty. Bycie dobrym profesjonalnym graczem to nie przeklinać. Powodem tego, że to podkreślam, jest to, że łatwiej jest mi zmienić swój charakter niż moje osiągi – zakończył zawodnik SK telecom T1.

Pierwsze spotkanie odświeżonego składu SK telecom T1 w LCK 2019 Spring Split rozegrane zostanie już jutro o 9:00. Faker i jego kompani staną w szranki z reprezentantami Jin Air Green Wings. Transmisję z wiosennego splitu LCK 2019 będziecie mogli oglądać na oficjalnej stronie lolesports.com. Po więcej informacji na temat rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej.