Już za kilka dni rozpoczyna się nowa era w historii polskiej sceny League of Legends. Powodem, dla którego już niedługo każdy powinien usiąść do komputera lub telewizora, będzie szansa na zobaczenie nowego składu Illuminar Gaming w akcji. I choć roster ten jest nam już znany, to mało kto jest w stanie przewidzieć jak będzie radził sobie w Ultralidze.

Dla wielu kibiców pożegnanie z poprzednim składem Illuminar, znanym też jako Team 1, było bardzo trudne. Wiele godzin spędzonych na oglądaniu transmisji, kibicowaniu czy po prostu śledzeniu miało swoją kulminację trzy dni temu, gdy na profilach organizacji w mediach społecznościowych podano informację o nowym składzie. No, może nie do końca, bo jednak aż z jego trzema elementami kibice mogli już wcześniej mieć do czynienia, ale nie zmienia to faktu, że aż czterech zawodników po raz pierwszy będzie reprezentować barwy iHG. I wcale się nie zdziwię, jeśli zadanie to ich przerośnie. Dlaczego? Trudno jest bowiem bezpośrednio nawiązywać do tego, co osiągnęła poprzednia drużyna. Przez niemal dwa lata udało się zgarnąć niemal wszystko co było możliwe – od ESL Mistrzostw Polski, przez Polską Ligę Esportową, udział w Challenger Series, wyjazdy zagraniczne takie jak V4 Future Sports Festival i European Masters, na których udało się zgarnąć drugie miejsce, a także ostatnio Ultraligę, kończącą ten piękny etap polskiej sceny League of Legends.

Nowy początek

W końcu trzeba jednak ruszyć o kolejny krok dalej, zostawiając przeszłość i patrzeć daleko w przyszłość. Wszyscy wiedzieliśmy, że moment pożegnania w końcu nadejdzie i niestety nie będzie już starego Illuminar Gaming w następnym sezonie Ultraligi. Ale pojawi się projekt, który od samego początku wydaje się móc rywalizować z poprzednim składem. Na jego czele stanie nie kto inny jak doskonale znany nam wszystkim Fryderyk "Veggie" Kozioł, który poprowadził Team 1 do drugiego miejsca na European Masters. Wraz z nim w sztabie szkoleniowym znalazł się Bartłomiej "VoV" Ryl, bez którego trudno jest sobie wyobrazić nowy zespół. Obaj trenerzy doskonale znają się na swojej pracy, potrafią doprowadzić do ładu w zespole i doskonale przeanalizować rywali. Wydaje się wręcz, że to głównie dzięki nim nowy projekt po prostu wypali. Charakter i autorytet Veggiego to najważniejsze czynniki, które do tego doprowadzą. Gracze wiedzą, że mają do czynienia z jednym z najbardziej utytułowanych polskich trenerów, ale jednocześnie są w stanie nawiązać z nim szczególną więź.

Skoro podjęliśmy już temat zawodników – osoby odpowiedzialne za stworzenie składu Illuminar Gaming powinny zostać wyróżnione najbardziej. Wszyscy doskonale wiedzieliśmy, że wraz z końcem roku nastąpi wielkie przetasowanie na polskiej scenie, a iHG wykorzystało ten moment naprawdę bardzo dobrze. Oprócz zakontraktowania Adama "Crazy’ego" Fedoruka, który wraca do Polski po zdobyciu doświadczenia międzynarodowego we Francji, zdecydowano się na zaoferowanie kontraktu Miłoszowi "Ravenowi" Domagalskiemu, który wydawał się być najmocniejszym ogniwem Wisły Płock, Gawłowi "Kashtelanowi" Paprzyckiemu, który jest jednym z czołowych polskich midlanerów, Pawłowi "delordowi" Szabli, który z iHG związany jest od półtora roku, a także Łukaszowi "Puki style’owi" Zygmunciakowi, który wielokrotnie już udowadniał, że jest jednym z najlepszych polskich strzelców. Ruchy Illuminar Gaming w okienku transferowym przypominają mi to, co zrobiło Misfits Gaming, które moim zdaniem, wygrało offseason w Europie.

Rywalizacja z najlepszymi

Tylko czy ta drużyna nawiąże do tradycji Illuminar Gaming i wygra co tylko będzie się dało? Oczywiście, teraz sytuacja na profesjonalnej scenie League of Legends bardzo mocno się zmieniła. Na razie wiemy, że iHG weźmie udział jedynie w pierwszym sezonie Ultraligi, gdzie konkurencja będzie naprawdę duża. Głównym przeciwnikiem będzie oczywiście Rogue Esports Club, ale nie zapominajmy o Esports Performance Center czy Wiśle Płock, które będą nawiązywać bezpośrednią rywalizację z obecnymi mistrzami. Nie potwierdzono jeszcze żadnych informacji o rozgrywkach prowadzonych przez Riot Games dla najlepszych zespołów z Europy spoza LEC, ale prędzej czy później powinny zostać one ogłoszone. I tutaj może pojawić się problem, gdyż w obecnym roku liczba rozgrywek, w których Illuminar Gaming weźmie udział, będzie o wiele mniejsza. Owszem, nie oznacza to, że nie zaczniemy mówić o "dominującym iHG", ale do tego jeszcze długa droga, podczas której na pewno pojawią się także i ogromne porażki.

Wiem, że entuzjazm za każdym razem należy tonować, także i tym razem nie należy popadać w ogromny optymizm. Wiemy, że Illuminar Gaming ma bardzo trudnych rywali, a każde poślizgnięcie się będzie oddziaływać negatywnie na graczy i całą organizację, ale wydaje się, że jeśli każdy element w zespole zadziała tak, jak powinien, to możemy być świadkami początku pięknej i długiej historii. Jeśli jednak zawodnicy nie spełnią oczekiwań, może to spowodować ogromną nerwówkę, pojawienie się wewnętrznych problemów i szybki koniec dobrze rokującego projektu. Ja wiem jedno – każdy fan polskiej sceny LoL-a powinien nowe Illuminar Gaming obserwować i wspierać, abyśmy byli świadkami niesamowitej walki o tytuł najlepszej drużyny w Polsce, którą zapamiętamy na lata.

Śledź autora na Twitterze – Mikołaj Bryła