Wydawało się, że po wczorajszym triumfie Splyce kolejny raz pokaże się z dobrej strony i zakończy pierwszy tydzień League of Legends European Championship z perfekcyjnym bilansem. Niemniej, Team Vitality, w którym na co dzień występuje Jakub "Jactroll" Skurzyński, powrócił do gry i wyrwał wygraną swoim przeciwnikom tuż sprzed nosa.

Splyce 0:1 Team Vitality

Amadeu "Attila" Carvalho już na samym początku zaskoczył nas wyborem Vayne. Nie był on jednak nieuzasadniony, bo postać ta w ostatniej aktualizacji otrzymała całkiem spore wzmocnienia. Jak się jednak okazało jej wybór nie dał pożądanych efektów, przynajmniej na początku. Pierwsza krew powędrowała bowiem na konto przeciwnego marksmana. Po kolejnych dwóch minutach przy nicku Attila widniała statystyka 0/2. Mimo wszystko, to Vitality zabezpieczyło pierwszego, Oceanicznego Smoka. Walka przy środkowej alei przyniosła Pszczółkom trzy zabójstwa, dzięki czemu straty w złocie zostały odrobione. Splyce odzyskało presję poprzez zniszczenie pierwszej cegły na dolnej alei. Następna walka także potoczyła się po myśli Węży, który wysunęły się na tysiąc sztuk złota przewagi. Od tego momentu Splyce kontrolowało sytuację na mapie, jednakże gra toczyła się bardzo powoli.

Po kilku minutach Vitality nareszcie doszło do głosu, pokonując Nashora po dobrym zagraniu ze strony Lucasa "Cabocharda" Simona-Mesleta, jednakże fioletowe wzmocnienie nie przyniosło większych efektów. W następnej walce Attila udowodnił jak silna jest Vayne, co pozwoliło na zabicie wszystkich pięciu przeciwników i skończenie gry.

Na scenie za moment pojawią się gracze Misfits Gaming oraz SK Gaming. Całe League of Legends European Championship możecie śledzić tutaj: