Jeśli spytalibyśmy, kto w tym meczu był faworytem, to kilka dni temu odpowiedź byłaby jednoznaczna – Misfits Gaming. Po wczorajszym wspaniałym meczu SK Gaming mogło się wydawać, że ekipa Oskara "Selfmade'a" Boderka może powalczyć, jednakże Króliki szybko zweryfikowały oczekiwania fanów, wygrywając z SK w niecałe 23 minuty.

SK Gaming 0:1 Misfits Gaming

Rozgrywka rozpoczęła się od wykorzystania aż pięciu błysków na dolnej alejce. Chwilę później Steven "Hans sama" Liv zgarnął pierwszą krew oraz kolejne zabójstwo. Misfits rozpoczęło dominację na całej mapie i w czwartej minucie miało już ogromną przewagę w postaci dwóch i pół tysiąca złota. Po siedmiu minutach przy nicku Hans samy widniała statystyka 3/0, a wieża SK na dolnej linii była pozbawiona aż trzech osłon. Całkowita kontrola nad Summoner's Rift pozwalała na unicestwianie kolejnych przeciwników i niszczenie struktur ekipy Polaka. Po kwadransie gry różnica w złocie wynosiła ponad jedenaście tysięcy. Warto wspomnieć, że sam Hans sama miał wtedy aż pięć tysięcy sztuk złota więcej od swojego rywala z dolnej alejki. W ostatnich minutach starcia Misfits Gaming wyglądało niczym drapieżny kot bawiący się ze swoją bezbronną, dogorywającą już ofiarą.

Jako ostatni swój pojedynek stoczą gracze Fnatic oraz Origen. Wszystkie informacje na temat LEC możecie znaleźć tutaj: