Za nami pierwszy miesiąc 2019 roku, który obfitował w transfery. I to tych na wysokim krajowym szczeblu, bo roszad personalnych dokonano m.in. w Teamie Kinguin oraz Actina PACT, czyli ekipa, które dotarły do wielkiego finału ostatniej edycji ESL Mistrzostw Polski. Swoją kadrę uzupełniło także Izako Boars, które nie zaskoczyło jednak i zaproponowało po prostu stały angaż dwójce, która nieoficjalnie wspierała zespół ten już od jakiegoś czasu.

Doszło także do jednego pożegnania oraz jednego powitania. Ze sceną po raz kolejny pożegnało się PRIDE, które w ostatnich miesiącach nie miało szczęścia do zawodników i kto wie kiedy ponownie zdecyduje się na powrót do CS:GO. Po raz pierwszy natomiast dane jest nam w transferowym podsumowaniu wspomnieć o AVEZ Esport, czyli zupełnie nowym tworze, którego częścią stała się piątka graczy znanych nie tylko ze swoich umiejętności, ale również i z zamiłowania do imprez.

Actina PACT

Obecny skład

Kacper „darko” Ściera
Dawid „lunAtic” Cieślak
Arek „Vegi” Nawojski
Patryk „Sidney” Korab
Kamil „Sobol” Sobolewski

Przyszli

Odeszli

Patryk „Sidney” Korab Michał „MOLSI” Łącki
Kamil „Sobol” Sobolewski

W teorii po roku 2018 Actina PACT nie powinna nawet przebąkiwać o żadnych zmianach. Wszak zespół dwukrotnie stanął na podium ESL Mistrzostw Polski (w tym raz na drugim jego stopniu) oraz awansował do ESEA Mountain Dew League. To największe osiągnięcia w krótkiej historii rodzimej organizacji, więc niby wszystko jest w porządku, prawda? Otóż... nie. Rodzima ekipa zawiodła bowiem w Polskiej Lidze Esportowej, a podczas krajowych eliminacji do WESG 2018 nawet nie zbliżyła się do udziału w światowych finałach. Jakby tego było mało, cały zespół od środka trawić miały problemy wewnętrzne, przez które w grudniu odszedł Tomasz "ToM223" Richter.

Na początku stycznia niespodziewanie tą samą drogą podążył również Michał „MOLSI” Łącki, którego długo łączono z Izako Boars, ale ostatecznie nic z tych przenosin nie wyszło i 22-latek nadal poszukuje pracodawcy. PACT natomiast przez pewien okres testował różnych graczy, w tym choćby Mikołaja „Mikiego Z Afryki” Szemraja, by finalnie postawić na duet z MIKSTURY. Patryk „Sidney” Korab i Kamil „Sobol” Sobolewski to dwaj zawodnicy z niewielkim jeszcze doświadczeniem, którym zapomniano już niezbyt udany okres spędzony w Illuminar Gaming. Niemniej, skoro mamy już skład to może... przydałby się w końcu jakiś trener, hę?

AVEZ Esport

Obecny skład

Krzysztof „stark” Lewandrowski
Patryk „ponczek” Wites
Wiktor „mynio” Kruk
Michał „crank” Krystyniak
Rafał „sany” Pietrzak

Przyszli

Odeszli

Krzysztof „stark” Lewandrowski
Patryk „ponczek” Wites
Wiktor „mynio” Kruk
Michał „crank” Krystyniak
Rafał „sany” Pietrzak

Na polskiej scenie mamy już Pingwiny, Jastrzębie, Dziki czy Jednorożce, a w styczniu ta wesoła menażeria poszerzona została o... ośmiornice. AVEZ Esport to najświeższy nabytek rodzimej sceny z bardzo ambitnymi planami – rozpisany na dwa lata budżet, ulokowane w Warszawie biura przystosowane dla graczy oraz zakwaterowanie całej piątki na miejscu w stolicy. O ekipie było głośno zanim w ogóle rozegrała swój pierwszy mecz. Także z uwagi na nazwiska, na które postawiono, bo bez wątpienia znajdziemy tam kilku ciekawych graczy z tzw. przeszłością, którzy mieli już okazję walczyć o najważniejsze krajowe trofea.

Mamy przecież Krzysztofa "starka" Lewandrowskiego i Patryka "ponczka" Witesa, czyli jeszcze do niedawna opoki x-kom teamu, mamy też Wiktora "mynia" Kurka, który wraz z tomorrow.gg sięgnął po triumf w Polskiej Lidze Esportowej. A przecież Michał "crank" Krystaniak i Rafał "sany" Pietrzak także sroce z pod ogona nie wypadli. Tylko czy to wypali? Wątpliwości są spore i jednocześnie nikt chyba nie powie, że są one bezzasadne. Sami gracze zapewniają co prawda, że znają umiar i potrafią połączyć obowiązki z przyjemnością, nadal jednak trudno uwierzyć, że Warszawa ich nie skusi. Na całość patrzymy z umiarkowanym optymizmem i pozostaje nam przybrać pozę "poczekamy, zobaczymy". A nuż wyjdzie, że jednak projekt ten zda egzamin i nie stanie się typowym dwa tygodnie gaming.

Izako Boars

Obecny skład

Mateusz „matty” Kołodziejczyk
Piotr „nawrot” Nawrocki
Karol „tecek” Kapczyński
Sebastian „NEEX” Trela
Patryk „Patitek” Fabrowski

Przyszli

Odeszli

Sebastian „NEEX” Trela
Patryk „Patitek” Fabrowski

Izako Boars już dawno straciło tytuł najbardziej niestabilnej ekipy w kraju, bo ten swego czasu przejął Pompa Team. Mimo wszystko jeszcze przed końcem ubiegłego roku w organizacji Piotra "izaka" Skowyrskiego doszło do małego trzęsienia ziemi, w wyniku którego poza składem znaleźli się Dawid "xype" Lach i Michał "RETO" Silski. Być może to nie najlepszy występ w Polskiej Lidze Esportowej, a może coś innego. Tak czy inaczej, IB w nowy rok weszło z zaledwie trzyosobową kadrą, a w perspektywie miało przecież niezwykle ważne dla siebie eliminacje, których stawką był historyczny awans do ESEA Mountain Dew League. Trzeba było więc na gwałt łatać dziury.

Sięgnięto więc po sprawdzonego Sebastiana "NEEXA" Trelę, który w ubiegłym roku zmieniał drużyny niczym rękawiczki, oraz niechcianego w x-kom teamie Patryka "Patitka" Fabrowskiego. I okazało się to wyborem trafionym, bo popularne Dziki finalnie do ESEA MDL się dostały. Wygląda więc na to, że przynajmniej na razie do IB powróci spokój. Co prawda VAC ban Patitka powinien teoretycznie komplikować sytuację, uniemożliwiając zespołowi udział we współorganizowanych przez Valve imprezach, ale pamiętajmy, że od ponad roku członkiem składu jest już Mateusz "matty" Kołodziejczyk, który także ma na sumieniu pewne grzeszki. Także pod tym akurat względem nic się u Izako Boars nie zmieniło.

Team Kinguin

Obecny skład

Wiktor „TaZ” Wojtas
Karol „rallen” Rodowicz
Mikołaj „mouz” Karolewski
Jacek „MINISE” Jeziak
Paweł „dycha” Dycha

Przyszli

Odeszli

Paweł „dycha” Dycha Paweł „reatz” Jańczak

Wygrywasz ESL Mistrzostwa Polski, sięgasz po wicemistrzostwo ESEA Global Challenge oraz awansujesz do ESL Pro League. Co robisz potem? Świętujesz? Wyjeżdżasz na wakacje? A może zmieniasz zawodnika? Tę ostatnią opcję wybrał Team Kinguin, który na początku stycznia niespodziewanie odsunął od swojego składu Pawła "reatza" Jańczaka. Zaraz pojawiły się plotki sugerujące, że 24-latek nie chciał przeprowadzić się do warszawskiego Esports Performance Center, ale sam zainteresowany bardzo szybko zdementował te doniesienia. Dlaczego więc stało się, jak się stało? Cóż, może dowiemy się tego w przyszłości, bo na razie nikt nie uznał za zasadne wyjaśnić cokolwiek.

W pierwszej chwili wydawało się, że zwolniony fotel może przejąć Kamil "Sobol" Sobolewski, ale ten nie dostał nawet szansy, by zaprezentować swoje umiejętności. Wszystko z powodu Pawła "dychy" Dychy, który miał do tego stopnia zachwycić pozostałych członków Black Devils... ups, znaczy Teamu Kinguin, że ci z miejsca zaproponowali mu angaż na okres testowy. Wiktora "TaZa" Wojtasa i spółki nie zniechęcił nawet fakt, że młody zawodnik w przeszłości został ukarany na platformie FACEIT banem, bo, jak zapewniał Maciej "sawik" Sawicki, w porozumieniu z Valve udało się ustalić, że 21-latek jest "czysty" i na żadne z posiadanych przez niego kont nie został nałożony VAC ban. Społeczność wie jednak swoje i transfer ten pewnie jeszcze przez jakiś czas budzić będzie kontrowersje

PRIDE

Obecny skład


Przyszli

Odeszli

Mikołaj „Miki Z Afryki” Szemraj
Michał „Czapel” Czapla
Łukasz „splawik” Jahns
Grzegorz „grzes1x” Bianga
Sebastian „NEEX” Trela

Pamiętacie jeszcze, że w 2017 roku PRIDE było jedną z najmocniejszych ekip na całym krajowym podwórku? To niby tylko nieco ponad rok, a wydaje się jakby od tego momentu minęła cała wieczność. Organizacja Piotra "neqsa" Lipskiego w ostatnich miesiącach próbowała bowiem wielu różnych rozwiązań, stawiając nawet na skład międzynarodowy, ale za każdym razem kończyło się na mniej lub bardziej spektakularnej klapie. Nową nadzieją miało być PRIDE Academy, które w październiku zostało niespodziewanie przemianowane na pierwszy zespół i miało reprezentować popularne Orły w Polskiej Lidze Esportowej.

Wszystko skończyło się tak, jak można się było tego spodziewać od początku. Łukasz "splawik" Jahns i spółka już wcześniej szału nie robili i w PLE potwierdzili tylko dlaczego projekt pt. "Zróbmy z akademii pierwszy skład" był z góry skazany na porażkę. Młodzi zawodnicy, z których część kilka miesięcy wcześniej spuściła z ligi SEAL Esports, na przestrzeni całego sezonu wygrali tylko sześć spotkań i chociaż otarli się o miejsce gwarantujące utrzymanie, to finalnie i tak skończyli na przedostatniej lokacie. Miesiąc później żadnego z nich w PRIDE już nie było i jak na razie tylko NEEX zdołał znaleźć dla siebie nowy dom, pozostali natomiast próbują obecnie swoich sił w skleconych naprędce miksach.


Wszystkie comiesięczne raporty transferowe z cyklu "Transferowa karuzela nad Wisłą" znaleźć można pod tym adresem.