Mimo słabej formy we wczorajszym meczu z SK Gaming, Team Vitality zdołał bez większych problemów zwyciężyć z FC Schalke 04. Elias "Upset" Lipp i koledzy zaprezentowali się zdecydowanie poniżej swoich możliwości, przez co nie mieli żadnych szans z Jakubem "Jactrollem" Skurzyńskim i spółką.

FC Schalke 04 0:1 Team Vitality

FC Schalke 04 w ciemno wybrało Yasuo na samym początku. W ramach odpowiedzi Team Vitality postawił na Vladimira, którego ostatnimi czasy nie widywaliśmy zbyt często. Pozostałe części kompozycji obydwu drużyn były raczej bardzo standardowe, do czasu kiedy Andrei "Odoamne" Pascu zaskoczył nas Sylasem, który miał skontrować Urgota. First blood powędrował jednak na konto Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego, który wraz ze swoim botlanerem unicestwił przeciwnego wspierającego. Gdy wydawało się, że Felix "Abbedagge" Braun będzie w stanie odrobić straty dolnej alejki poprzez zabicie Daniele "Jiizuke" di Mauro, midlaner oraz dżungler Schalke popełnili ogromny błąd wchodząc pod przeciwną więżę, co zakończyło się dla nich śmiercią.

Vitality sukcesywnie powiększało przewagę m.in. poprzez całkiem niezłe walki na środkowej alei, która bez przerwy atakowana była przez leśnika rywali. W piętnastej minucie różnica w złocie wynosiła pięć tysięcy sztuk. Mimo wszelkich starań Schalke, to ekipa Jactrolla zniszczyła pierwsze trzy struktury. Dzięki temu całkowicie kontrolowała mapę i bez problemu pokonała Nashora. Teamfight w okolicach niebieskiego wzmocnienia także poszedł po myśli Pszczół, ale nie przyniósł większych efektów jeśli chodzi o obiekty na Summoner's Rift. Ogromna przewaga w funduszach pozwoliła jednak na kolejną walkę w której ekipa Polaka wyeliminowała wszystkich rywali i zakończyła grę.

W kolejnym meczu Misfits Gaming podejmie Rogue. Wszystkie informacje na temat League of Legends European Championship 2019 znajdziecie tutaj: