Marzenia o perfekcyjnym splicie w LCS 2019 Teamu Liquid legły w gruzach. Wbrew wszelkim oczekiwaniom oprawcami formacji Yilianga "Doublelifta" Penga byli zawodnicy Teamu SoloMid, którzy pokonali Liquid w zaskakująco dobrym stylu. Wczorajszego wieczoru zwycięstwo na swoje konto dopisali także gracze Cloud9, zbliżając się tym samym do liderów tabeli.

Echo Fox  1:0 100 Thieves

Echo Fox narzuciło swoim rywalom niesamowicie szybkie tempo gry w zasadzie już od pierwszych minut. Stojący po drugiej stronie barykady Złodzieje nie mogli zdziałać zbyt wiele przeciwko niesamowitej agresji swoich rywali i dość szybko utracili jakąkolwiek kontrolę nad tym, co działo się na mapie. Co prawda, w okolicach 20. minuty Echo Fox nieco przystopowało, ale 100 Thieves i tak nie zdołało odrobić strat w złocie. Apollo "Apollo" Price i jego kompani nie zamierzali jednak długo pozwalać swoim rywalom na swobodę i przejęli inicjatywę, podejmując Nashora. Kilka minut później oglądaliśmy rozpadający się Nexus bezradnego 100 Thieves.

Counter Logic Gaming 0:1 Golden Guardians

Mało kto spodziewał się, że Golden Guardians będzie w stanie rzeczywiście zagrozić teoretycznie lepszemu CLG. Formacja Henrika "Froggena" Hansena zdominowała oponentów już w początkowej fazie rozgrywki, dzięki kilku rewelacyjnym akcjom Juana "Contractza" Arturo Garcii. W teorii już od 25. minuty, kiedy to GGS zgładziło pierwszego Nashora, CLG nie istniało na mapie. Mimo wszystko Golden Guardians miało ogromne problemy z zakończeniem starcia, przez co ostatecznie Nexus CLG upadł niemalże kwadrans później.

Team Liquid 0:1 TSM

TSM zrobił to, co do tej pory w wiosennym splicie LCS 2019 nie udało się jeszcze nikomu. Podopieczni Andy'ego Dinha są pierwszymi, którzy zdołali pokonać Team Liquid i to w naprawdę przekonującym stylu. Spora w tym zasługa Sorena "Bjergsena" Bjerga, którego Zoe była po prostu fantastyczna. Duński midlaner niejednokrotnie wyłapywał niezbyt opancerzonych przeciwników, dzięki czemu jego formacja z łatwością wygrywała wszelkie walki drużynowe i kontrolowała Nashory. Nic więc dziwnego, że Liquid nie było w stanie odpowiedzieć na agresję TSM-u i koniec końców musiało pogodzić się z zakończeniem swojej zwycięskiej serii.

FlyQuest 1:0 Clutch Gaming

FlyQuest rozpoczęło ten mecz z wysokiego C, od razu dyktując swoim rywalom warunki. Clutch Gaming nie zamierzało jednak być długo podatnym na zagrywki FlyQuest i w końcu odpowiedziało paroma interesującymi akcjami. Mimo wszystko formacja Jasona "WildTurtle'a" Trana nie przegapiła żadnej nadarzającej się okazji i wykorzystywała błędy oponentów w kapitalny wręcz sposób. W kolejnych walkach drużynowych Clutch Gaming w zasadzie już nie istniało i ostatecznie musiało uznać wyższość rywali.

OpTic Gaming 0:1 Cloud9

Wbrew wszelkim oczekiwaniom to OpTic Gaming radziło sobie lepiej w początkowych minutach tego starcia. Zespół Williama "Meteosa" Hartmana nie był jednak bezbłędny i wraz z upływem czasu coraz bardziej się gubił, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Cloud9. Zachary "Sneaky" Scuderi i reszta konsekwentnie powiększali swoją przewagę, a w okolicach 22. minuty gry dodatkowo zgarnęli Nashora, zabijając wcześniej trzech przeciwników. Wykończenie OpTic było zatem tylko kwestią czasu.

Transmisję z wiosennego splitu LCS 2019 będziecie mogli oglądać na oficjalnej stronie lolesports.com. Harmonogram, wyniki, składy drużyn oraz wszelkie inne informacje na temat LCS 2019 Spring znajdziecie w naszej relacji tekstowej: