Valve znane jest z ostrego traktowania zawodników nieumiejących podporządkować się panującym regułom. Jednym z takich przykładów jest głośny skandal z roku 2014 związany z ustawianiem meczów w Counter-Strike'u. Nie zawsze jednak ciężar nałożonych kar adekwatny jest do popełnionego wykroczenia, o czym wypowiedział się dziś Lukas "gla1ve" Rossander.

W swoim wpisie w serwisie Twitter reprezentant Astralis zwrócił się bezpośrednio do twórców CS-a o zdjęcie banów nałożonych na Sama "DaZeDa" Marine'a, Joshuę "steele'a" Nissana i inne osoby zamieszane w aferę. Według niego 5 lat bana to zdecydowanie za dużo i mimo iż rozumie on, że takie zachowania należy piętnować, owa przerwa za "kradzież cukierków" powinna już dobiec końca.

Reakcja Valve związana była z z meczem iBUYPOWER kontra NetcodeGuides.com w 5. sezonie CEVO Professional League. Pomimo bycia faworytami, iBP poniosło wtedy sromotną porażkę 4:16, co od razu wzbudziło podejrzenia. Wszystko ujawnił jednak opublikowany na początku roku 2015 artykuł, gdzie podane dowody potwierdzone zostały później przez Shahzeeba "ShahZaMa" Khana, doprowadzając do zablokowania kont osób bezpośrednio zamieszanych. ESL oraz ESEA zdjęły restrykcje nałożone na były zespół iBP w roku 2017, ale Valve nadal nie podjął jeszcze takiej decyzji.