Wczorajsze starcie Marcina "Jankosa" Jankowskiego z Mateuszem "Kikisem" Szkudlarkiem nie przyniosło nam wielu zaskoczeń. G2 Esports bez większych problemów uporało się z Rogue, dzięki czemu półfinaliści Worldsów umocnili się na czele tabeli. Polscy kibice mogą być zadowoleni również z dyspozycji Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego, który wraz ze swoim Teamem Vitality pokonał Misfits Gaming. Sporym rozczarowaniem był natomiast występ ekipy Oskara "Selfmade'a" Boderka. SK Gaming przegrało bowiem z jedną z najsłabszych formacji całego League of Legends European Championship, czyli EXCEL.

Origen Origen 1:0 Splyce

Origen w poprzednim tygodniu nie zaprezentowało się najlepiej. Tym razem jednak Erlend "Nukeduck" Vatevik Holm i jego koledzy pokazali kawał solidnej Ligi Legend i bez większych problemów zwyciężyli Splyce. Po raz kolejny dosyć słabym aspektem Węży okazał się być Marek "Humanoid" Brazda, który popełnił kilka kluczowych błędów. To zwycięstwo pozwoliło Origen dogonić swoich wczorajszych rywali w tabeli, bo obydwie formacje mają w tym momencie siedem zwycięstw i sześć porażek. Taki sam bilans ma również FC Schalke 04, dlatego batalia o trzecią lokatę i o możliwość wyboru przeciwnika w play-offach będzie zacięta do samego końca.

EXCEL 1:0 SK Gaming

Przed samym spotkaniem mogłoby się wydawać, że faworyt w tym starciu jest jednoznaczny. EXCEL ostatnimi czasy prezentowało się najgorzej w całej lidze, a dodatkowo nie wygrało meczu przez ostatnie trzy tygodnie. SK Gaming miało za to raczej tendencję zwyżkową i wydawało się, że drużyna będzie bić się o play-offy. Tymczasem w tak ważnym spotkaniu, które powinno zakończyć się zdobyciem praktycznie darmowych punktów, Oskar "Selfmade" i koledzy przegrali w fatalnym stylu. EXCEL mimo tego zwycięstwa nadal nie ma większych szans na wejście do fazy pucharowej, ale SK przez tę porażkę znajduje się teraz dosłownie na granicy awansu. Ekipa Polaka nie może sobie pozwolić już na takie błędy, bo w innym wypadku będzie musiała pożegnać się z czołową szóstką.

Misfits Gaming 0:1 Team Vitality

Gdy kilka godzin przed samym spotkaniem dowiedzieliśmy się, że Daniele "Jiizuke" di Mauro nie zagra, mogliśmy się obawiać o dyspozycję Teamu Vitality. Nikt nie wiedział jak spisze się młody midlaner z akademii, czyli Lucas "Saken" Fayard. Okazało się jednak, że jego zagranie było kluczowe dla losów całego pojedynku. Kiedy dwóch zawodników Misfits Gaming postanowiło zaatakować go na dolnej alejce, ten zdołał przetrwać wystarczająco długo i przy okazji zabić jednego z rywali. Dzięki temu Pszczoły zgarnęły łatwego Nashora i skończyły całą grę. Jak się później okazało, to zwycięstwo umocniło Vitality na drugim miejscu w tabeli, bo Splyce przegrało z Origen, a FC Schalke 04 nie dało rady Fnatic. W takim układzie pozostałe ekipy mają już dwa oczka straty do Pszczół, dlatego można stwierdzić, że ekipa Jiizuke jest już jedną nogą w drugiej rundzie play-offów.

Rogue 0:1 G2 Esports

W tym meczu nie byliśmy świadkami żadnego zaskoczenia. Tak jak się spodziewaliśmy, G2 Esports wybrało bardzo agresywną kompozycję i zdominowało swojego rywala od samego początku. Po raz kolejny Marcin "Jankos" Jankowski zaprezentował się z dobrej strony atakując górną alejkę, a następnie środek i dół. To już nie pierwszy raz, kiedy Polak całkowicie kontrolował przeciwnika, a tym razem był nim Mateusz "Kikis" Szkudlarek. Gra nie trwała długo, bowiem G2 dosyć szybko uzyskało znaczącą przewagę i po pokonaniu Nashora bez większych problemów zniszczyło nexus przeciwnika. To spotkanie umocniło półfinalistów Worldsów na pierwszym miejscu w tabeli, podczas gdy Rogue zostało zepchnięte na ostatnią lokatę.

Fnatic 1:0 FC Schalke 04

Fnatic od czasu wprowadzenia patcha 9.3 prezentuje niesamowitą Ligę Legend i tak też było wczoraj. Pierwszą krew na górnej alejce samodzielnie przelał Gabriel "Bwipo" Rau, a następnie wypracowana dzięki temu przewaga była sukcesywnie powiększana przez jego ekipę. Fnatic po kilkunastu minutach gry przejęło inicjatywę na dosłownie każdej płaszczyźnie, przez co zawodnicy FC Schalke 04 nie mieli nic do powiedzenia. Ta porażka oznacza dla nich utracenie bezpośredniego kontaktu z będącym lokatę wyżej Teamem Vitality. Fnatic zrównało się za to bilansem z Misfits oraz SK i wydaje się, że spośród tej trójki to właśnie wicemistrzowie świata są w najlepszej formie, dzięki czemu mają największe szanse na awans do play-offów.

Wszystkie szczegółowe informacje na temat League of Legends European Championship 2019 Spring znajdziecie w naszej relacji tekstowej: