Za nami wielki finał Majora Intel Extreme Masters Katowice 2019. Kto by się spodziewał – najlepsze okazało się Astralis, które pewnie pokonało ENCE eSports. Tuż po meczu swoje emocje opisał Peter "dupreeh" Rasmussen.

Pierwsze słowa po podniesieniu pucharu były bardzo emocjonalne ze strony Duńczyka. Odniósł się on do sytuacji, jaka miała miejsce po przylocie do Katowic: – To wszystko jest nieprawdopodobne. Przybyłem na turniej tuż po tym, jak straciłem ojca. Jego ostatnim życzeniem było to, żebym tu dotarł. Chcę zadedykować mu to zwycięstwo. 

Przeprowadzający wywiad, OJ Borg, postanowił zapytać także o ambicje zespołu. Niemal każdy fan profesjonalnej sceny CS:GO stwierdzał, że to właśnie Astralis jest głównym faworytem do zdobycia tytułu najlepszej drużyny na pierwszym tegorocznym Majorze. Dupreeh odpowiedział, że jego największym życzeniem było to, żeby jego ojciec, rodzina oraz fani byli z niego dumni. Stwierdził także, że czuje się bardzo nierealnie, a wszystko wydaje się być snem.

Nie bez powodu uważa się, że Astralis jest najlepszą drużyną CS:GO na świecie. Podczas pomeczowego wywiadu podjęto kwestię stabilności zespołu oraz obecnej formy. – Praca, którą wykonaliśmy razem z Astralis, to jak to wszystko funkcjonuje, jest niesamowite. Jesteśmy wspierani wszędzie, a to nam pomaga. Bardzo chciałby podziękować fanom za wsparcie, to jest niesamowite.

Na samo zakończenie Duńczyk wypowiedział się na temat tego, co pozostało do osiągnięcia. Dość pewnie przyznał, że chciałby zawsze wygrywać i wspinać w górę. Swoją wypowiedź zakończył zapewnieniem, że do końca kariery nie zamierza się poddać.

Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Katowice 2019 CS:GO Major zapraszamy do naszej relacji tekstowej.