Nie da się ukryć, że G2 Esports jest aktualnie uważane za jednego z głównych pretendentów do triumfu na zbliżających się wielkimi krokami Mistrzostwach Świata. Zespół Marcina "Jankosa" Jankowskiego od początku bieżącego sezonu dominuje nie tylko na europejskiej, ale i międzynarodowej scenie, o czym przekonaliśmy się podczas Mid-Season Invitational 2019. Teraz przed formacją polskiego dżunglera najważniejszy test tego roku, bo już niebawem wystąpi ona na Worldsach, gdzie będzie musiała udowodnić swoją wartość.

Jankos rywalizował na Mistrzostwach Świata w LoL-a w 2016 oraz w ubiegłym roku. I co ciekawe w obu przypadkach ani razu nie było dane mu zmierzyć się ze swoim idolem Lee "Fakerem" Sang-Hyeokiem. Nic więc dziwnego, że nasz rodak nie może się doczekać starcia ze swoim autorytetem podczas MŚ. – Nie byłbym sobą, jeśli nie powiedziałbym, że najbardziej wyczekuję meczu z SKT – przyznał Jankowski w wywiadzie dla serwisu skysports.com.

Świeżo upieczony mistrz LEC 2019 Summer niejednokrotnie wspominał o tym, że chce zrobić sobie zdjęcie z trzykrotnym triumfatorem Mistrzostw Świata. – Kocham Fakera i naprawdę chcę w końcu zrobić sobie z nim zdjęcie. W przeszłości, kiedy nie odnosiłem jeszcze sukcesów w League of Legends, szanse ograniczały się głównie do wydarzeń takich jak All-Star, bo tylko tam mogłem go spotkać. Podczas MSI nie chciałem zrobić sobie z nim fotki, bo to byłoby niestosowne po tym, jak wyeliminowaliśmy SKT z turnieju. Z drugiej strony robienie sobie zdjęcia z Fakerem przed spotkaniem dałoby mu przewagę psychiczną, bo miałby w głowie, że przeciwny dżungler jest fanem, co mogłoby mu pomóc w grze – kontynuuje polski dżungler. – Może tym razem na Worldsach uda mi się zrobić z nim fotkę przed fazą grupową, ale jeśli przejdziemy do półfinałów i będziemy musieli zmierzyć się z SKT, to znów będzie miał tę przewagę mentalną. Nie wiem już, czy pomysł zrobienia sobie zdjęcia z Fakerem jest w ogóle dobry, ale jeśli będę miał okazję, to je zrobię, bo jestem ogromnym fanem – skwitował Jankos.

Faker nie jest jednak jedynym zawodnikiem, przeciwko któremu Jankos chce zagrać na tegorocznej edycji Worldsów. Polak wyczekuje również starcia z dżunglerem SK telecom T1, Kimem "Clidem" Tae-minem, z którym miał już okazję mierzyć się w półfinale Mid-Season Invitational 2019. Wówczas nasz rodak nie był jednak stroną dominującą w serii, dlatego też teraz chce on pokazać się z lepszej strony. – Myślę, że Clid jest naprawdę dobry. Chcę poprawić moją formę na tyle, żeby tym razem móc go zdeklasować albo przynajmniej zagrać tak dobrze, jak on – stwierdził dżungler G2 Esports.

Najbliższą okazją do zobaczenia G2 Esports w akcji będzie faza grupowa Worlds 2019, której start zaplanowano na 12 października.