Już w pierwszych publikowanych przez siebie materiałach Riot Games kładło mocny nacisk na kwestię obrony przed oszustami w VALORANCIE. Przygotowany z myślą o nowej grze anty-cheat, Vanguard, miał znacznie utrudnić cheatowanie, niemniej już kilka dni po starcie bety na serwerach pojawili się nieuczciwie gracze.

Media społecznościowe czy reddit pełne są filmów prezentujących osoby korzystające z wallhacków czy też aimbotów. Ba, twórcy tego typu oprogramowania stali się na tyle bezczelni, że zaczęli publikować materiały przedstawiające jego działanie, co miało stanowić swoistą reklamę. Nie dziwi więc reakcja Riotu, który za pośrednictwem serwisu zamieścił ogłoszenie, oferując nawet do 100 tysięcy dolarów osobom, które znajdą i wskażą luki w działaniu w Vanguarda.

CZYTAJ TEŻ:
Riot komentuje sprawę anty-cheatu VALORANTA. „Wiele zewnętrznych zespołów sprawdzało go pod kątem wad”

Wspomnianą nagrodę otrzymamy, jeśli przekażemy twórcom informację o możliwym ataku na pliki anty-cheata na poziomie samego jądra systemu, który nie będzie wymagać żadnych działań użytkownika. Ponadto firma przygotowała też inne progi finansowe w zależności od tego, co uda nam się udowodnić. Raportować można również znalezione exploity oraz błędy związane z bezpieczeństwem wrażliwych danych. Więcej informacji znaleźć można pod tym adresem.