Przebijający się do mainstreamu esport nie jest już absolutnie nowym zjawiskiem. Bez problemu zauważymy to chociażby podczas pandemii koronawirusa, kiedy to na antenach stacji sportowych tradycyjną rywalizację zastąpiła tymczasowo ta wirtualna. Kolejnym przykładem może być powstający pierwszy w historii film fabularny o tematyce esportowej. Co więcej, jego reżyserem jest Polak, Filip Syczyński.

O szczegółach produkcji Syczyński opowiedział w wywiadzie udzielonym portalowi Weszło Esport. Wiemy już, że film zostanie zatytułowany GHOST, a jego fabuła będzie inspirowana historią Złotej Piątki. Jak przyznaje sam autor pomysłu, konieczne jest jednak rozróżnienie tego typu produkcji od materiału opowiadającego stricte biografię danej osoby czy grupy. Nietrudno wobec tego domyślić się, że historia, która ukaże się na wielkim ekranie, będzie swoistą podróżą do esportowej przeszłości – czasów, gdy królowały kafejki internetowe, a na traktowanie gry na komputerze jako swojej pracy mogło pozwolić sobie jedynie wąskie grono osób.

Trudno zrobić film o esporcie, nie inspirując się latami świetności graczy Złotej Piątki, drogą, jaką przeszli i sukcesami, które osiągnęli. Ci goście dokonali niesamowitych rzeczy. Doskonale pamiętam informacje o mistrzostwie świata, które dotarły do nas w kafejkach. Nagle Polacy wywalczyli tytuł najlepszych na całym globie. Chwilę wcześniej właściwie nie istnieliśmy na mapie esportu, a tymczasem w mgnieniu oka wdrapaliśmy się na sam szczyt. Wdrapaliśmy się dzięki kilku chłopakom. Ta drużyna zmieniła dosłownie wszystko – wyjaśnia we wspomnianej rozmowie reżyser.

Wiadomo też, że autorzy GHOSTA współpracują z Januszem Kubskim, który ma rzecz jasna pomóc dokładniej opowiedzieć esportową historię. Kierownikiem merytorycznym filmu został natomiast Maciej Sawicki. Sam reżyser nie jest jednak esportowym laikiem. Okazuje się bowiem, że z Janem Kwiecińskim, a więc producentem, Syczyński odwiedzał już Intel Extreme Masters w Katowicach, a w 2019 był nawet autorem spota otwierającego imprezę w stolicy Górnego Śląśka.

Na ten moment nie wiadomo jeszcze, o jakim konkretnie tytule opowiadać będzie film ani czy pojawią się w nim jakieś prawdziwe nazwiska. Dzieło polskiej ekipy ma trafić do kin w 2021 roku.