Gwint oddany w ręce społeczności

Od tego czasu Gwint przeszedł szereg zmian, a największe z nich miały miejsce wraz z projektem GWENT Homecoming, który całkowicie przemodelował zasady rozgrywki. To właśnie wtedy m.in. porzucono koncepcję stawiania kart w trzech liniach, zmieniając ją na linie dwie. Tak czy inaczej, gra była stale rozwijana, a na przełomie 2019 i 2020 roku ukazała się również na urządzeniach mobilnych. Ale wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Deweloperzy z CD PROJEKT RED zapowiedzieli bowiem, że rok 2023 będzie ostatnim, w którym wiedźmińska karcianka będzie czynnie rozwijana. A to oznacza, że przed nami ostatnie 12 miesięcy, w których trakcie produkcja będzie wzbogacana o nową zawartość tworzoną bezpośrednio przez Redów.

W tym czasie czekają nas premiery trzech dodatków, które wzbogacą nasze talie w sumie o 72 nowe kartoniki. Ów dodatki pojawią się w kwietniu, lipcu oraz wrześniu. Z kolei na przełom czerwca i lipca oraz na grudzień zaplanowano turnieje esportowe spod szyldu GWENT Masters. A co czeka Gwinta potem? Twórcy bynajmniej nie zamierzają uśmiercać swojej gry. Zamiast tego chcą oni poniekąd oddać ją w ręce graczy, by to oni czuwali nad jej dalszym rozwojem. A wszystko to w ramach Projektu Gwentfinity, dzięki któremu społeczność ma otrzymać odpowiednie narzędzia do samodzielnych prac nad balansem czy też wdrażaniem poprawek. Nim jednak do tego dojdzie, CD PROJEKT RED zamierza w jak największym stopniu dopracować swoją karciankę.