Geekay Esports
0:1 Zero Tenacity
Giyuu
Irelia
Color
Kled
Viking
Sejuani
Ryuzaki
Viego
Satorius
Rumble
SlowQ
Ahri
Rin
Varus
Noah
Jinx
DeKap
Thresh
Kabbie
Blitzcrank

Zero Tenacity szukało, szukało i znalazło pierwszą eliminację na dolnej alei w 5. minucie. Tam udało się wykluczyć Waleeda "DeKapa" Mohammed Ismaila. Niedługo później swoje trzy grosze dołożył Sebastian "Color" Czyżyk, który w pojedynkę pokonał przeciwnego midlanera, który w tym meczu grał akurat na topie. Gracze Z10 byli w stanie połapać jeszcze kilka eliminacji i dzięki temu wysunęli się na delikatne prowadzenie. W jeszcze lepszej sytuacji złoci medaliści naszego podwórka znaleźli się po walce o drugiego smoka, w której triumfowali.

Wszystko natomiast poszło jak krew w piach po paru następnych potyczkach. Tam przedstawiciele serbskiej organizacji radzili sobie coraz gorzej, a Geekay Esports całkowicie zniwelowało straty. Z10 miało natomiast ukrytą broń – smoki. W 19. minucie zdobyło punkt duszowy, czym mogło grozić swoim rywalom. Co więcej, udało się odzyskać przewagę. GK ponownie jednak szarpnęło i po tym szarpnięciu popędziło na Barona. Tam jednak genialny teamfight mimo deficytu w graczach, zaliczyli Color i spółka. Udało się wymazać całą drużynę przeciwną i dodatkowo zapisać fioletowe wzmocnienie. Różnica w finansach wystrzeliła jak z procy. Reprezentanci rodzimych rozgrywek pewnie zainkasowali też Duszę Smoka Podniebnego i zaczęli przymierzać się do zakończenia gry. DeKap i jego kompani byli w stanie jeszcze odeprzeć atak i skutecznie się bronić, a nawet znów wygrać jedną z walk. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie Z10 ze Starszym Smokiem i Nashorem zdołało domknąć mecz.


To już wszystko na dziś. Wracamy jutro. Transmisję z nadchodzących spotkań śledzić będzie można na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Po więcej informacji na temat bieżącej odsłony EMEA Masters zapraszamy do naszej relacji tekstowej, w której znajdziecie się po kliknięciu poniższego baneru:

EMEA Masters