Monte 16 : 7
(Ancient)
FURIA

Co ważne, Monte już od pierwszych minut starało się pokazać FURII, że nie zamierza bezczynnie czekać na najniższy wymiar kary i chce wziąć sprawy w swoje ręce. Nawet konieczność gry po stronie atakującej nie stanowiła dla kRaSnaLa i spółki problemu, bo w kilkanaście minut wyszli oni na prowadzenie wynoszące już 8:2! Wyglądało to więc idealnie, ale ta radość została zmącona przez Brazylijczyków. Ci najwyraźniej przypomnieli sobie, że też powinni punktować i jeszcze przed przerwą odbili się wreszcie od dna. Ta pobudka pozwoliła im niemal zniwelować straty, bo po 15 rundach wynosiły one już tylko jedno oczko. Nadal jednak wyglądało to nie najlepiej dla zawodników z Kraju Kawy.

Ci bowiem mieli przed sobą grę po teoretycznie trudniejszej stronie. A teoria szybko okazała się też praktyką, bo FURIA w drugiej połowie była zupełnie bezzębna. Natomiast Monte zgarniało kolejne oczka z zatrważającą wręcz regularnością, a sam Mrozek był jednym z głównych aktorów tego widowiska. Polak ustrzelił 19 eliminacji i pod tym względem ustępował jedynie Andreiowi "arTowi" Piovezanowi, który zgarnął dwa fragi więcej. Ale ta różnica nie miała znaczenia, tym bardziej że arT był jedynym Brazylijczykiem, który kończył mecz na plusie – K/D pozostałych zawodników z Ameryki Południowej było ujemne. Nic więc dziwnego, że drużyna naszego rodaka w obronie zdobyła osiem punktów z rzędu i z przytupem zatriumfowała 16:7.


Po więcej informacji na temat BLAST.tv Paris Major 2023 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.

BLAST.tv Paris Major 2023