dupreeh wspiera walkę z rakiem

dupreeh został bowiem stałym ambasadorem akcji "Rak nie jest dla dzieci", którą poza nim w ostatniej edycji wsparło liczne grono duński influencerów i osób ze świata biznesu. Cel? Pomoc dzieciom i młodzieży chorym na raka oraz ich rodzinom. Podczas piątej edycji udało się zebrać ponad 1 milion koron – w sumie 1 000 902 DKK, co w przeliczeniu na polską walutę daje ok. 601 181,78 złotych. Z tego sam gracz Teamu Vitality za sprawą stworzonej przez siebie zbiórki dorzucił 38 837 koron, czyli 23 331,22 zł. O działalności Rasmussena na rzecz walki z rakiem napisał nawet duński tabloid Ekstra Bladet, zwracając przy tym uwagę na osobistą historię 30-letniego dziś zawodnika.

Warto wszak pamiętać, że w przeszłości rodzina dupreeha została mocno dotknięta przez raka. Ojciec duńskiego zawodnika przez wiele lat zmagał się z tą chorobą i ostatecznie przegrał z nią na początku 2019 roku. Związany z Astralis szykował się wówczas do występu na Intel Extreme Masters Katowice 2019 i istniały wątpliwości, czy przez osobistą tragedię przystąpi on do rywalizacji. Finalnie Duńczyk zdecydował się zagrać, co przyniosło mu trzecie wówczas mistrzostwo świata. – To coś, co wydaje się nierealne. Mój ojciec zmarł tuż przed tym, jak tutaj przyjechałem i jego ostatnim życzeniem było to, bym zagrał na turnieju. Dlatego chciałbym zadedykować mu to zwycięstwo – mówił ze sceny tuż po triumfie.