Polska dominacja w ERL-ach

Polacy od zawsze są liczną nacją, jeśli chodzi o esportowe League of Legends. W pewnym momencie w European League of Legends Championship Series brało udział aż dziesięciu Polaków. Natomiast od pierwszych edycji European Masters (duchowego poprzednika EMEA Masters) nasi grają i trenują w przeróżnych ERL-ach i to z licznymi sukcesami. W tym tekście skupię się właśnie na latach 2018-2023, gdyż w tych funkcjonował wspomniany turniej.

Hiszpania Polakami stoi

  • Selfmade (MAD Lions)
    • LVP Superliga Orange Spring 2018
    • LVP Superliga Orange Summer 2018
    • European Masters Summer 2018
  • Erdote (Vodafone Giants)
    • LVP Superliga Orange Spring 2020
  • iBo i Zwyroo (Team Heretics)
    • Superliga Summer 2022
    • European Masters Summer 2022
  • Fresskowy (Movistar Riders)
    • Superliga Spring i Summer 2023

Na przestrzeni lat to grający w Hiszpanii Polacy odnosili najwięcej sukcesów i licznie reprezentowali drużyny z tego regionu na EM. Biało-czerwoni najczęściej osiągali sukcesy z MAD Lions, Giants, Teamem Heretics oraz Movistar Riders. Już w 2018 roku Oskar "Selfmade" Boderek zdominował hiszpańską scenę wraz ze wspomnianym MAD. Podczas pierwszej edycji European Masters dotarł do półfinału, a już latem wygrał ten turniej, pokonując 3:0 Ninjas in Pyjamas w finale. Wtedy wicemistrzostwo LVP Superligi Orange wraz z Giants zdobył Gaweł "Kashtelan" Paprzycki, aczkolwiek na EU Masters odpadł już w fazie play-in. W 2018 roku czołowe miejsca w Hiszpanii zajmował jeszcze Jakub "Cinkrof" Rokicki z Movistar Riders.

Dużo gorszy był zaś 2019 rok dla polskiej kolonii w tamtym regionie. Dwukrotnie w finale Superligi pojawiło się Origen BCN z Michałem "Roisonem" Dubielem w składzie, ale słabo tej formacji poszło na letnim European Masters. Poza tym wyżej w lidze hiszpańskiej przebił się jedynie Adrian "Trymbi" Trybus z G2 Heretics. Przebudzenie nastąpiło szybko, ponieważ sezon 2020 był sezonem Vodafone Giants, gdzie wspierającym był Robert "Erdote" Nowak. Polak wiosną zdobył mistrzostwo Superligi, a latem dotarł do ćwierćfinału EU Masters. Poza nim do play-offów LVP dwukrotnie wszedł Miłosz "RAVEN" Domagalski występujący w Teamie Queso.

Chwila wytchnienia

W 2021 roku ogólnie Superliga schowała się trochę w cieniu Francji, gdzie grała większość Polaków. Natomiast w Hiszpanii pomniejsze sukcesy osiągał Bartłomiej "Fresskowy" Przewoźnik z G2 Arctic. Polski środkowy dwa razy dotarł do półfinału Superligi, a wiosną miał okazję się sprawdzić na EU Masters, gdzie odpadł w fazie grupowej. Prawdziwe osiągi Polaków na hiszpańskiej ziemi wróciły zaś w sezonie 2022, choć zaczęło się niepozornie. Wiosną tylko Fresskowy i Sebastian "Color" Czyżyk z G2 Arctic dostali się do play-offów i odpadli z nich w pierwszej rundzie.

Za to latem Team Heretics z Marcinem "iBo" Lebudą i Arturem "Zwyroo" Trojanem poszedł po triumf w całych rozgrywkach. Ponadto potem TH zaliczyło genialny występ na European Masters, pokonując w play-offach 3:2 UOL Sexy Edition, 3:1 LDLC OL oraz na koniec 3:2 Team BDS Academy w wielkim finale. Wiosną 2023 roku nasi podtrzymali dominację w lidze hiszpańskiej. Choć tym razem Heretics z iBo, Zwyroo i Igorem "marlonem" Tomczykiem musiało się zadowolić jedynie wicemistrzostwem. Puchar zaś zgarnęło Movistar Riders ze wspominanym już Przewoźnikiem na czele. Na EM obie formacje dostały już do play-offów i obie przegrywały 2:3 z UOL Sexy Edition – MRS w ćwierćfinale, a HRTS w półfinale.

Lato tego roku przyniosło Fresskowemu powtórzenie sukcesu Selfmade'a, czyli obronę mistrzowskiego tytułu. Play-offy zaczęły się dla Movistar Riders fatalnie, ponieważ od porażki 0:3 z BISONS ECLUB. Natomiast potem formacja się odkuła, wygrywając 3:1 z Finetwork KOI oraz rewanżując się 3:1 w finale Bizonom. Jak poradzi sobie Polak na EMEA Masters? Tego jeszcze się dowiemy.

Polacy potrzebowali czasu na podbój Francji

  • Cinkrof (Karmine Corp)
    • Ligue Française de League of Legends Spring 2021
    • European Masters Spring 2021
    • European Masters Summer 2021
    • Ligue Française de League of Legends Summer 2023
  • Agresivoo, Shlatan, Woolite, JacTroll
    • Ligue Française de League of Legends Summer 2021

Z początku Polacy nie przebijali się w lidze francuskiej, choć mieli na to potencjał. W 2018 roku jedynie Adam "Crazy" Fedoruk grał w Teamie LDLC i zajął z nim trzecie miejsce w Open Tour France. Jednak na EU Masters wszedł za niego Duncan "Skeanz" Marquet. Tylko Adrian "Hatchy" Widera wraz z Millenium dotarł do ćwierćfinału pierwszej edycji EM, gdzie uległ w starciu z prowadzonym przez Fryderyka "Veggiego" Kozioła Illuminar Gaming. Potem w 2019 roku powstało Ligue Française de League of Legends, ale żaden z biało-czerwonych nie występował w tej lidze.

Dopiero w sezonie 2020 nasi zaczęli częściej pojawiać się w tym regionie. Wtedy solidnie wyglądało Misfits Premier z Tobiaszem "Agresivoo" Cibą w składzie i Hatchym jako trenerem. Natomiast za faworyta uchodziło Vitality.Bee z Damianem "Luckerem" Konefałem i później Colorem w szeregach. Jednak przez masę rotacji pomiędzy głównym składem a akademią VITB trochę zabrakło do ustabilizowania swojej formy. Pszczoły tak jak i rundę później Króliki przegrały w play-offach z GamersOrigin. Latem zaś w końcu doczekaliśmy się sukcesów i MSFP sięgnęło po awans na EU Masters z pierwszej pozycji w LFL-u. Nie oznaczało to wygrania splitu, gdyż ten przez pandemię nie był dograny przed najważniejszym turniejem na scenie ERL-i. Na EM zaś Agresivoo i Hatchy dotarli do ćwierćfinału, gdzie przegrali 0:2 z mocarnym wtedy AGO Rogue.

Rok Cinkrofa

To był jednak wstęp do całego wielkiego rozdziału dominacji Polaków we Francji. W 2021 roku byliśmy świadkami wejścia nowej siły z Cinkrofem na czele. Karmine Corp pewnie wygrało wiosenny split LFL-a, niszcząc 3:0 w finale Misfits Premier, gdzie grali Agresivoo, Lucjan "Shlatan" Ahmad, Paweł "Woolite" Pruski i Jakub "Jactroll" Skurzyński. Poza tym w top 4 francuskich rozgrywek uplasowały się jeszcze dwie formacje z Polakami w składzie i w sztabie szkoleniowym (Team BDS – iBo i Erdote oraz Vitality.Bee – R4VEN i Mateusz "Tasz" Borkowski). Na European Masters Pszczoły odpadły w fazie play-in, a Króliki w ćwierćfinale. Natomiast KC na czele z Rokickim poszło po triumf, pokonując po drodze 2:1 ŠAIM SE SuppUp i UCAM Esports Club oraz w wielkim finale 3:1 BT Excel.

Latem dwie najlepsze drużyny we Francji zostały u szczytu, aczkolwiek w play-offach LFL-a tym razem to akademia Misfits Gaming była górą 3:1. Mimo to MSFP w tamtym sezonie pozostało w cieniu, gdyż na EU Masters przegrało w półfinale z Fnatic Rising 2:3. Za to Cinkrof i spółka poszli po pierwszą w historii obronę tytułu, pokonując BIG oraz FNC.R – obie ekipy w stosunku 3:2. W kolejnych splitach nie było już aż tak kolorowo, co nie powinno dziwić. W końcu Cinkrof i Shlatan trafili do LEC-a, natomiast potem udało się to Agresivoo i na chwilę Erdote. Ta dwójka jeszcze wiosną występowała w akademii Teamu BDS i sięgnęła po wicemistrzostwo LFL-a, ale na EM nie poszło jej za dobrze. Latem wynik z wiosny z akademią BDS powtórzył już sam Erdote, a na EU Masters dotarł aż do wielkiego finału, gromiąc po drodze każdego do zera i ulegając dopiero w decydującym meczu 2:3 Teamowi Heretics.

Co Polacy pokażą na tym EMEA Masters?

Od początku 2023 roku w LFL-u grało bardzo wielu Polaków, aczkolwiek wiosenny split okazał się dla nich klapą. Najdalej dotarła akademia Teamu BDS z Agresivoo, Erdote i Pawłem "delordem" Szablą w szeregach. Jednak i tak mowa tutaj o czwartym miejscu, niepremiowanym awansem na EMEA Masters. O niebo lepsze okazało się lato. Te stanęło bowiem pod znakiem dominacji Karmine Corp z Cinkrofem na czele i BK ROG Esports z Pawłem "Czekoladem" Szczepanikiem na środkowej alei. KC sięgnęło po mistrzostwo, a BK ROG musiało zadowolić się drugim stopniem podium. Obie te ekipy awansowały do play-offów tej edycji EM i mają nawet szanse zmierzyć się w finale – o ile oczywiście pokonają swoich ćwierćfinałowych i półfinałowych rywali.


Śledź EMEA Masters 2023 Summer:

EMEA Masters


Włochy – polska twierdza

  • Bullet (Outplayed)
    • PG Nationals Summer 2018
  • Tabasko (YDN Gamers)
    • PG Nationals Spring 2020
  • Sebekx (Macko Esports)
    • PG Nationals Spring i Summer 2021

Jako trzecią pod lupę zdecydowałem się wziąć ligę włoską. Niektórych może to zdziwić, gdyż liga północna, czy niemiecka zawsze były większe i mocniejsze na międzynarodowych turniejach. Natomiast to właśnie na włoskiej ziemi nasi zawsze odnosili masowe sukcesy z przeróżnymi drużynami i składami. Tam poza Hiszpanią i Grecją mamy najwięcej mistrzowskich tytułów w ERL-ach. Już latem 2018 roku grający w Outplayed Robert "Bullet" Pruchniewski zdobył mistrzostwo PG Nationals, wygrywając 3:0 w finale ze znanym z estońskich składów Teamem Forge. Następnie na European Masters OP niespodziewanie pokonało każdego w fazie grupowej, eliminując między innymi Illuminar Gaming. W ćwierćfinale już zbyt mocne okazało się niemieckie EURONICS.

Powrót Tabasko

2019 rok był już czasem posuchy dla Polaków w PGN. Dalej przez tamtą ligę przewijało się sporo naszych i latem Bullet wrócił do Outplayed, by zdobyć wicemistrzostwo. Poza tym gracze znad Wisły nie dochodzili do finałów rozgrywek. W 2020 roku zaś przebojem do ligi włoskiej awansowali YDN Gamers z powracającym do profesjonalnej gry Wojciechem "Tabasko" Kruzą na czele. Beniaminek okazał się bardzo mocny i poszedł aż po sam mistrzowski tytuł, triumfując po drodze z Samsung Morning Stars oraz Racoon. Natomiast na EU Masters YDN Gamers trafili do bardzo mocnej grupy, w której i tak potrafili się odnaleźć i urwać dwie gry faworytom. Za to lato było najgorszym splitem dla naszych od lat.

Wielki comeback nastąpił szybko, bo już wiosną 2021 roku, gdy dwie ekipy z Polakami reprezentowały PG Nationals na EU Masters. Mistrzostwo zdobyło Macko Esports z Sebastianem "Sebekxem" Smejkalem na czele. Jednak na turnieju międzynarodowym to Mkers ze Zwyroo na midzie zaszło aż do ćwierćfinału. Po tym splicie wszyscy zawodnicy Mkers znaleźli nowe drużyny, a latem Włochom sukcesów na EM już zabrakło, ale Macko obroniło tytuł mistrza PG Nationals. Był to zarazem ostatni sukces Polaka w lidze włoskiej. Później w 2022 i 2023 roku tylko pojedynczy biało-czerwoni przewijali się przez tę ligę, a najdalej dwukrotnie zawędrował Mateusz "Kikis" Szkudlarek, kończąc na czwartej oraz trzeciej pozycji.

Polacy i ich przygody w Grecji

  • Raxxo (Panathinaikos AC)
    • League Greek Championship Summer 2018
  • behave (Future Perfect WLG)
    • LoL Greek League Spring 2019
  • kubYD (Anorthosis Famagusta Esports)
    • Greek Legends League Spring 2021
  • Daglas (Anorthosis Famagusta Esports)
    • Greek Legends League Summer 2022
  • HeSSZero i Bruness (We Love Gaming)
    • Greek Legends League Spring 2023

Liga grecka jest ostatnią z lig wartych wspomnienia w osobnym rozdziale. Tam Polacy wielokrotnie przewijali się z różnymi skutkami. Łącznie mieliśmy aż sześciu mistrzów tego regionu w pięciu różnych składach. Najpierw w 2018 roku Oskar "Raxxo" Bazydło wraz z Panathinaikos AC sięgnął po triumf w League Greek Championship. Potem zaś na European Masters w fazie grupowej poskromił przyszłych mistrzów, czyli MAD Lions, eliminując przy tym Szatę Maga. W ćwierćfinale lepszy okazał się bałkański ASUS ROG ELITE. Już split później Future Perfect WLG z Marcinem "behave'em" Pawlakiem na czele wygrało LoL Greek League, aczkolwiek na EM jedynie otarło się o awans z grupy, pokonując bułgarskie Random 5.

Przez kolejne trzy splity przez ligę grecką przewijali się tylko pojedynczy Polacy, którzy okupywali dolne części tabeli. Natomiast wiosną 2021 roku do Anorthosis Famagusta Esports dołączył Jakub "kubYD" Grobelny. W fazie zasadniczej ANO się nie wyróżniało, ale w play-offach wygrało wszystkie serie 3:1, kończąc z pucharem Greek Legends League. Na EU Masters formacja z Cypru nie zawiodła, będąc górą w dwóch spotkaniach w fazie grupowej – ostatecznie jednak uległa w walce o awans ze wspominanym wcześniej Mkers. Potem kubYD przeszedł do PDW, a w lidze greckiej pojawili się Tabasko oraz Kacper "Czypsy" Zaparucha, którzy wraz z We Love Gaming mieli pójść po triumf. Sensacyjnie jednak przegrali w fazie pucharowej po porażkach 2:3 z ANO i 2:3 z Teamem Phantasma.

Wejście młodego leśnika

W 2022 roku liga grecka została zawładnięta przez szybko rozwijającego się Kacpra "Daglasa" Dagiela. Ten wraz z Anorthosis wiosną zajął co prawda dopiero czwarte miejsce w GLL, natomiast latem po zmianach w składzie poradził sobie dużo lepiej. ANO w play-offach zwyciężyło 3:1 We Love Gaming, gdzie w dżungli występował Bruno "Bruness" Freund, a w wielkim finale zdominowało 3:0 Team Phantasmę. Na EM Daglas i spółka zaskoczyli wszystkich świetną formą w fazie play-in, w której triumfowali w meczach z JDXL, KRC Genk Esports, Crveną zvezdą i w barażu z portugalskim FTW Esports. W main evencie zaś podopieczni cypryjskiej organizacji wygrali jedno starcie, pozbawiając przy tym AGO Rogue szans na awans.

W 2023 roku Polacy napisali swój kolejny znakomity rozdział w lidze greckiej. Bruness i Paweł "HeSSZero" Kawrot, grający w WLG, triumfowali w wiosennej edycji rozgrywek. W fazie zasadniczej co prawda WLG nie radziło sobie wybitnie, za to w play-offach było górą w spotkaniach z Panathinaikos AC, Teamem Phantasma i Anorthosis Famagusta. Natomiast na EM wyszli z grupy fazy play-in, ale przegrali 1:2 w barażu z ANO. Sukces ten WLG miało powtórzyć również latem, decydując się na sprowadzenie Tomasza "EŚCIKA" Skwarczyńskiego i Woolite'a, a także zostawiając Brunessa w swoich szeregach. I rzeczywiście zanosiło się na powtórkę, ale w wielkim finale to Anorthosis zwyciężyło 3:2. Na samym EM WLG ledwo wyszło z grupy, następnie zaś przegrało w barażu o awans do głównej fazy 0:2 z Teamem GO.

Pojedyncze sukcesy w innych ERL-ach

W pozostałych ERL-ach Polacy również święcili największe triumfy, a także awansowali na turnieje z serii EMEA Masters. W lidze północnej w 2021 roku dwukrotnie po wicemistrzostwo sięgnął Paweł "delord" Szabla z Fnatic Rising, a latem dotarł z brytyjską formacją do finału EM. Warto też wspomnieć o mistrzostwach Polaków w niemieckim Prime League. Wiosną 2022 roku wraz z GamerLegion niespodziewanie zdobył je EŚCIK, a split wcześniej latem 2021 roku udało się to Dawidowi "Melonikowi" Ślęczce, który występując w BIG, totalnie zdominował konkurencję. Poza tym w ostatnich splitach wysokie miejsca w PRM wraz z BIG zajmuje Franciszek "HARPOON" Gryszkiewicz.

Sukcesy biało-czerwoni osiągali też w Esports Balkan League. Tam najbardziej wyróżniło się ŠAIM SE SuppUp prowadzone przez Kacpra "Nahovsky'ego" Merskiego. Serbska formacja zdobyła mistrzostwo ligi bałkańskiej, a na EU Masters awansowała do ćwierćfinału, eliminując w fazie grupowej AGO Rogue i G2 Arctic. Wcześniej zaś w Crvena zvezda Esports na EM grali Polacy. Byli to: Krzysztof "Kackos" Kubziakowski, Lucker, Shlatan oraz Tasz. Natomiast w tym roku Wojciech "Wojtuś" Świder z Diamant Esports sięgnął po mistrzostwo letniego splitu EBL.

Polacy nie zdobyli (jeszcze) wszystkich ERL-i

Zdobywane przez polskich zawodników były też inne ligi. W czesko-słowackim Hitpoint Masters na EU Masters wraz z SINNERS Esports dwukrotnie awansował Damian "Wysek" Adamczyk. Natomiast po mistrzowski tytuł w tym roku dwa razy sięgał Jakub "Kiuske" Wojciechowski, będący asystentem trenera w Entropiq. Region Beneluxu w tym roku na EMEA Masters reprezentował zaś Robert "Robertoos" Krzyżanowski, a wcześniej zdarzyło się to Michałowi "Michlitowi" Litwinowi, który wygrał raz ligę holenderską. Warto też wspomnieć, że mistrzostwo nieistniejącej już ligi bałtyckiej wiosną 2021 roku zdobył Szymon "Kanna" Kawęcki z Goskillą.

Co ciekawe, Polacy nie awansowali jeszcze ani razu na EU Masters z ligi portugalskiej. To ostatnia niezdobyta przez nas twierdza i pewnie długo się to nie zmieni. To dlatego, że prawie nikt z naszych nie decyduje się na grę tam. Najbliżej awansu na European Masters tam był Eścik, który wraz z EGN Esports zajął 3-4 miejsce podczas wiosennego splitu LPLOL 2021. Podobnie sytuacja ma się również z ligą turecką i arabską. Natomiast to nie powinno dziwić, gdyż te dwa regiony dopiero od tego sezonu są połączone z europejskim systemem. A w reszcie ERL-i Polacy jak już wiecie radzili – i radzą – sobie wybitnie.