Dawid Laskowski| Team Heretics |  |
1:0 |  |
Rogue |
Jankos obronił honor Polaków
W tym meczu w odróżnieniu od innych dzisiejszych z LEC na pierwszą krew musieliśmy trochę dłużej poczekać. Eliminacja otwierająca tabelę wyników padła dopiero w okolicach dziesiątej minuty. I spory w to wkład miał Jankos, który asystował swojemu strzelcowi. Niemniej nie stanowiło to zapalnika do narzucenia tempa rozgrywce. Na kolejne zabójstwo znowu trzeba było czekać prawie dziesięć minut, a te znowu wpadło na konto Heretics. I dopiero po nim powoli zaczęło się coś w końcu dziać. Doszło do walki drużynowej nieopodal leża Barona, choć w całej bijatyce tylko Théo "Zoelys" Le Scornec musiał uznać wyższość rywali.
Rywali, którzy zaczynali już kontrolować przebieg meczu. Po tej eliminacji i kilku kolejnych ruchach na mapie Jankos i jego kompania zgromadzili już prawie cztery tysiące sztuk złota więcej od Rogue. Istniała zatem duża szansa, że Polak obroni honor naszego kraju i jako jedyny rodak odniesie dzisiaj zwycięstwo. Tak faktycznie się też stało. Zanim jednak niebieski Nexus wybuchł, to gra jeszcze trochę potrwała. TH w 25. minucie wyłapało na środku dwóch oponentów po znakomitym ulcie Normana "Kaisera" Kaisera. Dzięki wykluczeniu przeciwnego duetu Heretycy mieli szansę zgarnąć Barona. I to też się udało. Dalej było już tylko lepiej. Przedstawiciele hiszpańskiej organizacji pewnie wdarli się do bazy rywali i rozbili błyskawicznie dwa inhibitory. Zdecydowali się jednak rozegrać to bezpiecznie, wracając do bazy i dokupując przedmioty. Następne natarcie natomiast przybiło gwóźdź do trumny RGE.
To było ostatnie starcie dziś. Niemniej to nie koniec zmagań na ten tydzień, bo jutro czeka nas jeszcze jeden dzień emocji związanych z LEC. Transmisję ze spotkań LEC 2024 Winter będziecie mogli śledzić na kanałach Polsat Games. Dostępna będzie w trzech miejscach: w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube. Więcej informacji na temat bieżącej odsłony LEC znajdziecie w naszej relacji tekstowej, do której przejdziecie po kliknięciu poniższego baneru:
