Perkz i gorsze czasy

Ostatnie dwa lata nie były dla Perkza zbyt szczęśliwe. Utytułowany środkowy wrócił na scenę regionu EMEA po udanym epizodzie w Cloud9. Z amerykańską organizacją Chorwat wygrał wiosenny split League of Legends Championship Series, a do tego zaszedł do ćwierćfinału Worldsów. Natomiast lata 2022-2023 w Teamie Vitality to była porażka. Pszczoły mimo znakomitych na papierze składów nie potrafiły się odnaleźć, a i forma indywidualna Perkovicia pozostawiała wiele do życzenia. Nie zmieniło się to po przejściu gracza do Teamu Heretics, z którym zimą zajął siódme miejsce w LEC. Po tym splicie został natomiast odsunięty od głównego składu. Ponadto Perkz był najbardziej krytykowanym za swoją formę graczem TH.

Pora na przerwę

Dziś Chorwat ogłosił na swoich mediach społecznościowych, że zdecydował się na zrobienie przerwy od profesjonalnego grania. Zawodnik nakreślił, że jego celem były awans na Mid-Season Invitational 2024 i na Worldsy, czyli rywalizacja na arenie międzynarodowej. To zaś już się w tym roku nie uda, więc Perkz daje sobie kilka miesięcy, po których zdecyduje, co chce robić dalej. W międzyczasie 25-latek zajmie się streamowaniem League of Legends oraz VALORANTA. Z pewnością gdyby zakończył karierę, to byłoby to wielkie wydarzenie, gdyż jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników na zachodniej scenie. Perkz wygrywał w EU LCS, wygrywał w LEC i wygrywał w LCS, a do tego zdobył masę statuetek najbardziej wartościowego zawodnika meczu, czy też całego turnieju.