Po trzech pojedynkach ćwierćfinałowych w końcu nadszedł czas na mecz, w którym Virtus.pro podejmowało Team Liquid. Spotkanie to zaczęło się na overpass, które wybrali rywale naszych rodaków. Ta decyzja nie była przypadkowa, bo już pierwsza runda pokazała, jak Liquid świetnie radzi sobie na tej lokacji. FugLy zaczął walkę od zdobycia ace. Kolejne rundy również padały łupem Hiko i jego kompanów, a przewaga robiła się coraz większa.

Świetna gra amerykańskiej formacji jako CT dała jej zwycięstwo 13:2 w pierwszej połowie overpassa. Po zmianie stron ekipa ta nie zamierzała się zatrzymywać. Pewnie atakowała bombsite'y. W końcu zwyciężyła wynikiem 16:2, robiąc coś, czego mało kto się spodziewał.

O tym rezultacie od razu chcieli zapomnieć nie tylko zawodnicy, ale i kibice Virtus.pro. Walka zaczynała się na nowo na mirage, które wybrali Polacy. Nożówka padła łupem Liquid, które zdecydowało się rozpocząć jako CT. Nasi rodacy jako terroryści postanowili najpierw pójść w kierunku bombsite'u A. Nawet udało im się podłożyć bombę, ale ich rywale ostatecznie zdołali ją rozbroić i wygrać pistoletówkę.

Liquid równie skutecznie grało w kolejnych rundach, wychodząc na coraz to wyższe prowadzenie. Virtus.pro pierwszy punkt zdobyło dopiero w momencie, kiedy przeciwnicy mieli ich pięć. To był przełom w grze Polaków, którzy zaczęli doprowadzać do remisu. Kolejne momenty tego meczu to między innymi dobra akcja MICHA, który wygrał rundę w sytuacji 1vs2. W końcu podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego doprowadzili do remisu 5:5.

Zła passa amerykańskiego składu nie trwała jednak zbyt długo. Liquid znów zaczęło tworzyć sobie przewagę, wygrywając pierwszą połowę wynikiem 9:6. Druga strona lepiej zaczęła się dla Virtus.pro, które po skutecznej obronie między innymi w wykonaniu Jarosława "pashy" Jarząbkowskiego, zdołało zdobyć pistoletówkę.

Hiko i jego kompanom nie przeszkodziło to jednak w walce o kolejny punkt. Pewnie zaatakowali bombsite A, podkładając bombę i zdobywając 10 rundę w tym meczu. Ich dominacja trwała też w następnych minutach. Nasi rodacy byli bezradni w obronie i niestety musieli uznać wyższość Teamu Liquid, który ostatecznie triumfował 16:9 i awansował do półfinału Intel Extreme Masters w San Jose.

Wszystkie pojedynki z tych zmagań będziecie mogli obejrzeć w ESL.TV Polska podczas transmisji organizowanej we współpracy z firmą Intel.