Drugim spotkaniem półfinałowym Vainglory Autumn European Finals było starcie turniejowej jedynki - Rebirth of Empire z siódmym seedem, który wywalczyła ekipa SK Gaming. Faworytem spotkania byli gracze RoE, którzy mimo wpadki w pierwszym meczu turnieju, później zaprezentowali solidne Vainglory i pewnie awansowali do fazy pucharowej. SK Gaming także pokazało, że potrafią grać, wygrali przecież swoją grupę, ale nie były to tak przekonywujące zwycięstwa jak w przypadku Rebirth.

Pierwsza mapa rozpoczęła się bardzo powoli. Obie drużyny skupiły się na farmieniu. Pierwszy kill padł łupem Rebirth, ale stało się to dopiero w szóstej minucie gry. Przewaga wynosiła wtedy około półtora tysiąca sztuk złota. Dwie minuty później RoE zgarnęło kolejne dwa zabójstwa i zaczęło kontrolować rozgrywkę. Do czternastej minuty oba zespoły skupiały się na farmieniu, kiedy to po raz kolejny ekipa RoE zabiła przeciwników. Przewaga w zocie wynosiła już wtedy cztery tysiące. W 16 minucie doszło do sporego team fightu, w trakcie którego Rebirth zabiło wszystkich graczy SK Gaming, a odniesione zwycięstwo zamienili na Krakena. Z jego pomocą zgarnęli ponownie ace'a na rywalach, ale także zniszczyli wszystkie wieże na swojej drodze, a następnie zniszczyli Nexus, który dał im prowadzenie w spotkaniu.

Druga mapa była praktycznie lustrzanym odbiciem pierwszej. To SK Gaming lepiej weszło w grę, zdobywając w 2 minucie first blooda. Cztery minuty później zgarnęli następne zabójstwa i powiększyli przewagę do tysiąca sztuk złota. Widmo odpadnięcia podziałało na SK Gaming bardzo motywująco, ponieważ zobaczyliśmy zupełnie inną drużynę w porównaniu do pierwszej mapy. Ważny był także pick Petala ze strony SK, którego heal rozstrzygnął kilka potyczek na korzyść SK. W 17 minucie SK zrobiło Krakena, który pozwolił im na skończenie gry, wcześniej także zabili wszystkich graczy zespołu Rebirth of Empire. W ten sposób stan spotkania został wyrównany.

Trzecia mapa rozgrywana jest w formie blind picku, więc daje drużynom spore możliwości kształtowania swojego team compu. Oba zespoły zdecydowały się na pick SKye. Pierwsze zabójstwo wpadło na konto Rebirth o empire już po dwóch minutach i czterdziestu sekundach gry. Następnie doszło do małego starcia SK z RoE, w trakcie którego Ci drudzy zdobyli dwa zabójstwa i wysunęli się na prowadzenie w złocie. Istotna okazałą się siódma minuty rozgrywki, kiedy SK rzuciło się na osamotnionego gracza RoE, niestety dla nich okazało się, ze pozostała dwójka była w pobliżu. Nawiązała się walka, po której Rebirth zgarnęło buffa dla siebie i minionów za ace na przeciwnikach. Od tej chwili Rebirth of Empire kontrolowało już spotkanie. Zgarnęli w 16 minucie Krakena i z jego pomocą dokonali egzekucji na SK Gaming, niszcząc ich Nexus i wygrywając całe spotkanie.

Zwycięstwo dwa do jednego zapewniło Rebirth of Empire awans do finału rozgrywanego w Katowicach turnieju, natomiast SK Gaming zmierzy się z Black Hawk w meczu o trzecie miejsce.