Pierwszy dzień DreamHack Open Leipzig 2016 za nami. Z ośmiu drużyn na placu boju zostało już tylko sześć ekip. Virtus.pro oraz SK Gaming to formacje, które zostały wyeliminowane jako pierwsze. Obie drużyny zaliczyły w fazie grupowej po dwie porażki. Mało kto spodziewał się, że Virtus.pro tak wcześnie pożegna się ze swoim pierwszym turniejem w tym roku..

SK Gaming odpadło z DreamHacka po porażce z Luminosity Gaming w pierwszej rundzie drabinki przegranych. Brazylijczycy nie mieli łatwej przeprawy z ekipą Pimpa. Luminosity wygrało Overpassa 16:7 i nic nie wskazywało na to, że potyczka zakończy się innym wynikiem niż 2:0. Na drugiej lokacji, Mirage'u, do wyrównania doprowadziło jednak SK Gaming. W większości duńska ekipa wygrała 16:10. O tym, kto utrzyma się w turnieju zadecydowała potyczka na Trainie. Tam 16:10 zwyciężyli Brazylijczycy.

W meczu grupy B o utrzymanie się w zawodach naprzeciw siebie stanęli gracze Virtus.pro oraz Team Dignitas. Polacy w pierwszej rundzie nieoczekiwanie ulegli mousesports, zaś dignitas przegrało z Astralis. Faworytem było Virtus.pro. Nasi rodacy mieli całkiem niezły początek meczu. Na Cache'u wygrali bowiem 16:11. Na kolejnej mapie z lepszej strony pokazało się dignitas. RUBINO i jego koledzy na Mirage'u triumfowali 16:7. Decydująca okazała się batalia na Cobblestone. Emocji zdecydowanie nie brakowało, a mecz zakończył się dopiero po dwóch dogrywkach. Virtus.pro przegrało niestety 20:22.

Na sobotę zaplanowano cztery potyczki. Najpierw odbędą się mecze decydujące o tym, które ekipy dołączą do grona półfinalistów. FaZe Clan zagra z Luminosity Gaming, zaś mousesports podejmie Team Dignitas. Później rozegrane zostaną półfinały. Pierwszy dzisiejszy mecz zaplanowano na 12:00.