Trzecia runda wiosennej rundy LCS EU 2016 za nami. Sytuacja na szczycie tabeli mocno się przerzedziła. Na szczycie klasyfikacji zostały tylko dwie drużyny, które mogą się pochwalić wyłącznie jedną porażką. Mowa tu o G2 Esports oraz H2K, czyli dwóch formacjach, w których występują jedyni Polacy grający w LCS.

Drużyna ocelote'a w pierwszym dniu trzeciej kolejki pokonała Fnatic, które popełniało zdecydowanie za dużo błędów, aby liczyć na zwycięstwo w tym spotkaniu. W drugim meczu tygodnia Kikis i spółka po bardziej wyrównanym starciu wygrali z Unicorns of Love. Zespół pod wodzą Prolly'ego mimo zastępstwa na środkowej linii również wygrał obydwa spotkania - choć może w mniej przekonywującym stylu niż G2 Esports. W czwartek po zaciętej walce H2K pokonało Team Vitality, zaś wczoraj mieli łatwiejsze zadanie, grając z przedostatnią drużyną w tabeli - ROCCAT. Mimo, że nie zabrakło błędów, to koniec końców udało im się wywalczyć zwycięstwo i utrzymać pierwsze miejsce.

W dolnej części tabeli niewiele zmian - Giants Gaming wciąż nie ma na swoim koncie żadnego zwycięstwa. Po tym, w jaki sposób przegrywali w minionym tygodniu z nowym dżunglerem w składzie można stwierdzić, że będą mieli małe szanse na utrzymanie się w lidze. Nad nimi z jednym zwycięstwem ekipa ROCCAT.

Wyniki

Czwartek, 28 stycznia

Giants Gaming < Splyce
Origen
> ROCCAT
G2 Esports > Fnatic
Unicorns of Love > Elements
H2K > Team Vitality

Piątek, 29 stycznia

Origen > Elements
Team Vitality > Giants Gaming
Unicorns of Love < G2 Esports
Fnatic > Splyce
ROCCAT < H2K

Tabela

LCS EU 2016 Spring Split W3D2 Standings

Plus tygodnia: Perkz

Midlaner G2 Esports zdecydowanie zasłużył na wyróżnienie. W obydwu spotkaniach trzeciej kolejki LCS EU 2016 Spring Split Perkz spośród trzydziestu czterech zabójstw drużynowych brał udział aż w dwudziestu dziewięciu z nich, zadając śmiertelny cios osiemnaście razy, przy czym sam dał się zabić jedynie dwa razy. Chorwat został też wyróżniony przez Riot, który uznał go za najlepszego gracza tygodnia.

Minusy tygodnia: Giants Gaming, Elements

O ile w pierwsze spotkanie drużyny pod wodzą Lozarka było zdominowane przez Sencuxa, o tyle w drugim niemalże sami prosili się o przegraną. Z początku zostali mocno zdominowani przez Team Vitality, w dodatku karygodny błąd popełnił xPePii, który użył flasha, aby zadać śmiertelny cios Nukeduckowi, znajdując się tym samym w zasięgu wieży. Norweg nie pomylił się i zabił przeciwnika. Różnica w złocie była za duża, aby gracze Giants Gaming mogli liczyć na zwycięstwo.

Drugą, choć nie ostatnią drużyną, która uległa w obydwu meczach trzeciego tygodnia, była formacja Elements. W minionej kolejce wyraźnie nie mieli pomysłu na grę. Jedyną osobą, która łącznie miała więcej zabójstw niż zgonów, był MrRalleZ. Cała reszta była wyłącznie źródłem dochodów dla rywali. Chociaż w meczu z Origen udawało im się utrzymywać przy życiu, to w kluczowym momencie zabrakło Giliusa i po walce 5vs4 podopieczni hiszpańskiej organizacji przypieczętowali zwycięstwo.

Następna runda

W kolejnym tygodniu zmagań najciekawiej zapowiadają się mecze G2 Esports Origen oraz Unicorns of Love Team Vitality. Czwarta runda rozpocznie się w najbliższy czwartek o godzinie 18:00. Dzisiaj jednak rozgrywki LCS przenoszą się do Ameryki. Pierwszy mecz zaplanowany jest na godzinę 21:00 czasu środkowoeuropejskiego.