Trzy tygodnie zmagań na scenie League of Legends Championship Series 2016 za nami. Ponieważ od przyszłego tygodnia zawodnicy będą grać na patchu 6.2, przygotowaliśmy podsumowanie bohaterów, którzy byli najczęściej wybierani, najczęściej banowani oraz tych, którzy najskuteczniej zwalczali przeciwników i pomagali w wygranej swojemu zespołowi w ciągu minionych 59 meczów LCS (przypominamy, że mecz NRG eSports z Echo Fox zakończył się walkowerem).

Największe zagrożenie

Najpierw skupmy się na bohaterach, których praktycznie zawsze widzieliśmy na liście zbanowanych lub - jeżeli drużyny nie zdecydowały się zablokować danego czempiona - pojawiały się na Summoner's Rift. Wśród tej grupy bohaterów dominuje Gangplank - w fazie banowania oraz wyboru bohaterów widzieliśmy go aż pięćdziesiąt osiem razy. Oznacza to, że tylko w jednym spotkaniu zawodnicy uznali go za niewartego uwagi. Warto zwrócić uwagę na fakt, że to drużyny grające z czerwonej strony banowały go częściej, bowiem aż czterdzieści jeden razy.

Drugim bohaterem, którego drużyny preferują banować, jest Tahm Kench. W przeciwieństwie do poprzednika pojawił się on dwanaście razy podczas meczu, zaś zbanowany został czterdzieści dwa razy. We wszystkich pojedynkach, w których się pojawił, trafiał na górną aleję. Częściej banowały go drużyny usytuowane po niebieskiej stronie mapy.

Trzecią postacią na której drużyny skupiają swoją uwagę w trakcie wyboru, jest Lulu. Zbanowana została łącznie trzydzieści dziewięć razy, a wybrana czternastokrotnie. Podobnie jak w przypadku Gangplanka, większe zagrożenie stanowiła dla drużyn startujących z góry, które zbanowały ją dwadzieścia sześć razy. Jeżeli udało jej się przebrnąć przez fazę banów, głównie dostawali ją zawodnicy grający na środkowej alei.

Najlepszy stosunek zabójstw (KDA)

Do kolejnej grupy bohaterów należą ci, którzy zabijali lub pomagali w zabójstwie, jednocześnie sami utrzymywali się przy życiu tak długo, jak to było możliwe. Skupmy się jednak tylko na tych bohaterach, którzy na Summoner's Rift pojawiali się stosunkowo często - przynajmniej w dziesięciu meczach.

Dominującym czempionem w tej grupie jest królowa disengage'u - Janna. Oczywiście jako support nie zgarniała fragów, ale za to pomagała drużynie je zdobyć. Łącznie zdobyła dwa fragi oraz pomogła aż przy stu osiemnastu zabójstwach. Ponieważ dzięki jej zdolności do odepchnięcia rywali zabić ją było stosunkowo trudno, jej KDA wynosi 9,23. Drużyny, które ją wybrały, ośmiokrotnie odnosiły zwycięstwo.

Drugim bohaterem, który ma dobry stosunek zabójstw, jest Kalista. W przeciwieństwie do poprzedniczki trafia ona w ręce marksmanów, więc jej liczba zabójstw jest znacznie większa. W dwudziestu sześciu meczach, w których wystąpiła, zabiła stu czternastu rywali oraz asystowała przy stu siedmiu zgonach. Niemniej jednak padała dość często - zawodnicy nią grający musieli czekać na respawn aż czterdzieści jeden razy. Jej KDA wynosi 5,39.

Warto wyróżnić tutaj również dwie inne postacie, których KDA waha się w okolicy 4,73. Mowa tu o Ahri oraz Corkim. Pierwszy czempion był wybierany tylko na środkową aleję, na której pojawił się czternaście razy. Ahri w rękach zawodników zgarnęła czterdzieści trzy fragi i pomogła przy zabójstwie siedemdziesiąt cztery razy. Gracze, którzy ją wybrali polegli dwadzieścia cztery razy. Z kolei Corki głównie pojawiał się na dolnej alei, jednak czasem rozpoczynał grę na środkowej linii. Chociaż był znacznie skuteczniejszy niż lisica, to częściej musiał uznać wyższość rywali. Z jego pomocą zawodnicy zgarnęli dziewięćdziesiąt siedem fragów oraz asystowali przy stu dwudziestu trzech zabójstwach, jednak sami ginęli czterdzieści sześć razy.

Najlepszy stosunek zwycięstw

Trzecią i ostatnią grupą bohaterów, na których warto zwrócić uwagę, są ci, którzy nawet mimo słabego stosunku zabójstw w ostatecznym rozrachunku przyczynili się do zwycięstwa drużynowego. Ponownie, aby uniknąć sytuacji, w której pojawiłby się tu bohater wybrany raz, skoncentrujmy się na tych czempionach, którzy zostali przyzwani przynajmniej dziesięciokrotnie.

Najlepszy stosunek zwycięstw ma wspomniany już Tahm Kench. Drużyny, które zdecydowały się na jego wybór, dziewięciokrotnie odnosiły zwycięstwo. Trzy mecze, w których zespoły wybrały tego bohatera, zakończyły się ich porażką, co daje mu bardzo wysoki, bowiem aż 75-procentowy stosunek zwycięstw.

Drużyny, które zdecydowały się na wybór Janny, również nie mają podstaw do narzekania. Wspierający, którzy wybrali właśnie Jannę osiem razy schodzili ze sceny jako zwycięzcy. Mniej szczęścia miały tylko trzy drużyny. Oznacza to, że jej stosunek zwycięstw wynosi 72 procent.

Trzecim bohaterem, którego wybór przyczynił się do wygrania wielu meczy, jest Fiora. Zawodnicy z górnej alei wybierając tę postać wygrali aż 14 spotkań. Jednak sześciokrotnie nie przyniosła ona oczekiwanych rezultatów. Niemniej jednak jej skuteczność w ostatecznym rozrachunku wciąż jest wysoka i wynosi 70 procent.

Na zakończenie przypominamy - pierwsze trzy tygodnie LCS były rozgrywane na patchu 6.1, podczas gdy na serwerach dostępny jest patch 6.2, który wprowadził sporo zmian w funkcjonalności bohaterów. Poza tym granie w kolejce solo rządzi się swoimi prawami, więc wybór któregokolwiek z powyższych nie jest gwarantem sukcesu. Niemniej jednak warto zobaczyć, jacy bohaterowie są obecnie uznawanych za najlepszych - przez najlepszych.