Obecnym zawodnikom Luminosity Gaming kibicuje od czasu, kiedy grali jeszcze w innych barwach. Teraz miał okazję towarzyszyć im podczas DreamHack Masters Malmö 2016. Grzegorz Januszka został zaproszony przez FalleNa i jego kompanów do Szwecji w ramach wdzięczności za okazywane im wsparcie.

- Brazylijczyków zacząłem wspierać mniej więcej od kwalifikacji do ESL One w Katowicach w 2015 roku, gdzie miałem okazję poznać FalleNa - wspomina. - Poprosiłem go wtedy o koszulkę KaBuM do swojej kolekcji. Koszulkę oczywiście otrzymałem, a z FalleNem zamieniliśmy kilka zdań.

Dało się wyczuć, że to bardzo skromna i pozytywna osoba, tak jak pozostali zawodnicy. Nigdy nie zapomnę ich radości po wywalczenia awansu do głównego turnieju - dodaje.

Po powrocie z eliminacji ESL One koszulka KaBuM zawisła na ścianie pokoju Grześka, a on sam wciąż kibicował zawodnikom z Brazylii. Nie spodziewał się, że rok później zaproszą go na wspólny wyjazd na DreamHacka. Reprezentanci Luminsity Gaming opłacili Polakowi wylot do Szwecji, a organizatorzy zapewnili bilet VIP. LG niespodziewanie odpadło w fazie grupowej, więc polski fan nie mógł ich wspierać na scenie głównej.

- Trochę szkoda, że nie mogłem dopingować ich na scenie, bo to są zawsze świetne emocje - mówi Grzesiek. - Miałem przygotowane dwie flagi, ale jak mawiają - nie zawsze da się wygrywać.

Mimo wszystko, wyjazd wspomina bardzo dobrze. Grzesiek spędził z Brazylijczykami kilka dni, między innymi na oglądaniu meczów fazy pucharowej DreamHacka czy wspólnym obiedzie. - To bardzo "normalni" i zabawni ludzie, zwłaszcza FalleN i TACO, z którymi miałem okazję troszkę podszlifować język - mówi.

- Oczywiście chciałem im za wszystko podziękować - przyznaje. - Będę ten wyjazd wspominał bardzo pozytywnie i mam nadzieję, że zobaczymy się już wkrótce w Kolonii.