Luminosity Gaming kontra Astralis - mogliśmy wyobrażać sobie pojedynek tych dwóch drużyn w finale ESL Pro League Season 3. Nikt nie spodziewał się jednak, że pierwszego dnia faworyci powalczą o pozostanie w turnieju. Po wyrównanym, trzymapowym boju lepsi okazali się świeżo upieczeni mistrzowie z Austin.

Luminosity Gaming 2:1 Astralis (9:16, 16:12, 16:13)

Zawodnicy rozpoczęli starcie na popularnych "piaskach", wybranych przez Duńczyków. To oni lepiej weszli w ten mecz, wygrywając pięć pierwszych rund po stronie atakującej (0:5). FalleN i spółka znaleźli jednak sposób na zatrzymanie ataków Astralis i przed zmianą stron wyszli na prowadzenie (8:7). Duńczycy drugą połowę zaczęli w identycznym stylu jak pierwszą - pięć wygranych rund z rzędu (8:12). Gabriel "FalleN" Tolledo w dwudziestej pierwszej rundzie popisał się fantastycznym acem. Cóż z tego, skoro w żaden sposób nie złamało to morale Astralis, którzy wykończyli swoich oponentów wygrywając cztery rundy z rzędu (9:16).

Zmagania na Overpassie lepiej rozpoczęli Brazylijczycy - jest to jedna z ich mocniejszych map. Runda pistoletowa oraz dwie kolejne anty-eco padły ich łupem zanim Astralis doszło do głosu i doprowadziło do remisu (3:3). Drużyny wymieniły się rundami (4:4), potem do głosu doszli Duńczycy, kompletnie niszcząc próby ataków ze strony LG (4:9). Dopiero tuż przed zmianą stron, terrorystom udało się doprowadzić do wyniku, który dawał nadzieję na powrót w tym meczu (6:9). Chwilę później mieliśmy już remis (9:9). Zacięty pojedynek toczył się dalej (11:11), w końcu mistrzowie MLG Columbus wygrali dwie rundy z rzędu, co zmusiło Astralis do wzięcia taktycznej pauzy. Przerwa pomogła, Duńczycy wygrali eco (13:12), ale Luminosity Gaming zachowało zimną krew do końca mapy (16:12).

Decydujące starcie rozegrało się na Trainie. Przy wyniku 3:0 dla Astralis, FalleN po raz kolejny pokazał, że scout w jego rękach może być równie śmiercionośny jak AWP. Brazylijczyk wygrał rundę 1vs2 i złamał ekonomię przeciwników. Po chwili na tablicy wyników widniał już remis (3:3). Potem delikatną przewagę uzyskali Duńczycy, akcentując to wynikiem 6:9 na półmetku na ich korzyść. W drugiej połowie dopiero szósta próba ataku ze strony Astralis zakończyła się powodzeniem (11:10). Oba zespoły prowadziły bardzo wyrównaną grę (12:12), w końcu LG doprowadziło do punktu meczowego (15:12). CajunB powstrzymał rozbrajającego antyterrorystę (15:13) ale to nie wystarczyło - w kolejnej rundzie obrona bombsite'u A okazała się skuteczna.

Luminosity Gaming o wyjście z grupy zagra z OpTic Gaming, natomiast Astralis żegna się z turniejem na etapie fazy grupowej, tak samo jak miesiąc temu na Dreamhack Masters w Malmö. Z pewnością duńscy zawodnicy mają spory materiał do przemyśleń.