Virtus.pro nie zdołało powstrzymać będących na fali reprezentantów G2 Esports w dzisiejszym meczu Esports Championship Series Season 1. Nasi rodacy z drużyną SmithZza przegrali 0:2.

Virtus.pro 0:2 G2 Esports - Cache 4:16, Train 9:16

Potyczka rozpoczęła się na mapie Cache. Naszym rodakom od początku zdecydowanie nie szło. Virtus.pro nie radziło sobie z odpieraniem ataków przeciwników, co pozwoliło G2 Esports na zbudowanie sobie sporej przewagi już w pierwszej połówce. Na półmetku G2 prowadziło aż 14:1. Taki rezultat nie zwiastował nic dobrego na pozostałą część spotkania. Virtus.pro wygrało jednak drugą pistoletówkę i jeszcze na chwilę rozbudził nadzieję w swoich fanach. Euforia nie trwała jednak zbyt długo. Polacy mecz skończyli z czterema rundami przy szesnastu punktach G2.

Pierwsze rundy drugiej mapy, Traina, także układały się po myśli G2 Esports. Zespół ten bezlitośnie likwidował naszych rodaków w pierwszych pięciu rundach i wszystkie trafiły na jego konto. Dopiero szóste starcie padło łupem Virtus.pro. Wówczas Polacy się przebudzili i zdobyli dziewięć kolejnych rund. Po pierwszej połówce Virtus.pro wygrywało 9:6. G2 bardzo szybko, bo już w pistolach, wzięło się za odrabianie strat. ScreaM i jego koledzy bezbłędnie zagrali po stronie antyterrorystów, dzięki czemu zwyciężyli 16:9.

Dzisiejsza porażka Virtus.pro z G2 Esports po dość słabej grze Polaków nie zwiastuje niczego dobrego przed SL i-League Invitational #1. Zawody w Kijowie rozpoczną się już w czwartek.