Immortals nie może zaliczyć swoich dotychczasowych występów w ESL Arenie do udanych. Brazylijska drużyna przegrała w spotkaniach z EnVyUs oraz TyLoo. O tym, co mogło być przyczyną niepowodzeń, porozmawialiśmy z Lucasem "LUCASem" Telesem oraz Rafaelem "zakkiem" Fernandesem.

Tuż przed zasileniem szeregów Immortals do zespołu dołączył nowy trener, Rafael "zakk" Fernandes. Brazylijczyk wkroczył na miejsce zajmowane uprzednio przez jego rodaka, Luisa "peacemakera" Tedeu. Według LUCASa, decyzja o zerwaniu współpracy z obecnym trenerem Team Liquid miała związek z brakiem porozumienia na prywatnej płaszczyźnie. - peacemaker rozwinął nasz zespół przede wszystkim pod względem taktycznym. Zdecydowaliśmy się na zakka, bo jest niezwykle sympatycznym człowiekiem i bardzo łatwo jest się z nim dogadać - stwierdził.

Nowy trener Immortals zdradził, że nie wprowadzał żadnych zmian w zespole ze względu na ograniczenia czasowe. - Nie chciałem wywołać niepotrzebnego zamieszania. Mieliśmy tylko jeden tydzień na bootcampie w Inferno Online na przygotowanie do turnieju  - powiedział zakk. - Dostrzegłem w międzyczasie niewielkie błędy w grze chłopaków, jednak tym zajmiemy się dopiero po zakończeniu DreamHack Summer. W sierpniu będziemy mieli również sporo czasu na wprowadzanie nowych elementów.

Zawodnik brazylijskiego zespołu opowiedział o ewentualnych przyczynach przegranych w ostatnich spotkaniach. - Tak naprawdę nie wiem co było powodem porażki z EnVyUs. Podeszliśmy do tego meczu z dobrym nastawieniem, jednak później coś zawiodło. TyLoo zaprezentowało niezwykle wybuchowy styl gry. Grali bardzo gwałtownie i - prawdę mówiąc - byliśmy bardzo zaskoczeni - powiedział LUCAS. - Przed turniejem byliśmy niezwykle skupieni, natomiast teraz wszystko gdzieś uleciało. Żeby wygrać w kolejnych meczach, musimy przyłożyć do tego większą wagę.